Zakupy w Pepco

9/30/2015
Kochani,

dziś po pracy postanowiłam wejść do Pepco i zrobić jakieś małe zakupy. I dokładnie tak też było, zakupy są naprawdę minimalne, ale i tak się cieszę, że kupiłam właśnie te rzeczy:)




1) Kubek porcelanowy, biały. Cena 5,99zł.
Bardzo lubię takie białe, oryginalne kubki. W związku, z czym poranna kawa będzie tylko przyjemnością:)




2) Mydelniczka retro, cena 7,99zł.
Jak wiecie ja głównie używam mydła w płynie, ale oczywiście używam również mydła w kostce i są to już trochę lepsze mydła, które mają swoje przeznaczenie. Jeżeli chcecie, abym zrobiła wpis poświęcony moim mydeł w kostce, to dajcie znak w komentarzach.
Mydelniczka będzie przepięknie wyglądała na moim zlewie:)




3) Taca drewniana, cena 19,99zł.
Śliczna, drewniana taca, która posłuży mi głównie jako podstawek dla moich świec. Taca jest w delikatnym, liliowo-wrzosowym kolorze. Były 2 rodzaje, ja mam tę mniejszą wersję. Większa taca kosztuje 29,99zł.






I to już wszystkie moje upolowane przedmioty, które idealnie będą spełniały swoją funkcję. Dacie znak, czy Wy też lubicie sklep Pepco i czego najczęściej poszukujecie w tym sklepie.


pozdrawiam Was serdecznie,
Angelika

Yankee Candle

9/25/2015
Kochani,


moi stali czytelnicy doskonale wiedzą, że kocham świece Yankee Candle. Te świece najczęściej kupuję on-line w sklepie Goodies , gdzie uważam, że wybór jest przeogromny.
Tym razem wybrałam 2 świece i jedną nakładkę. Od sklepu otrzymałam również upominek:) Wszystkie zamówienia, jakie przychodzą są bardzo dobrze zabezpieczone, więc macie gwarancję, że Wam nic się nie potłucze podczas transportu.





1. "Lake Sunset", duży słoik, cena 77,60zł.
Świeca pachnie słodkimi kwiatami, najsłodszymi owocami typu mango, ananas, dodatkowo wyczuwam bez, jaśmin i trochę przypraw. Delikatny, pudrowy zapach tworzy naprawdę ciekawą kompozycję. Już nie mogę się doczekać kiedy ją odpalę:)




2. "Thinking of You Beach Walk", mały tumbler, cena 59zł.
Świeca ma przyjemny świeży zapach, w którym wyczuwam zapach morza, skórki pomarańczy i grejfruta, a także przyjemną woń piwonii. Nigdy do tej pory nie miałam tumblera, ale mam nadzieję, że tak ja duże świece spełni on moje oczekiwania.




Kiedyś przymierzałam się do zakupu nakładki na świece Yankee Candle, ale są one dość drogie, więc powstrzymywałam się od zakupu. Tym razem postanowiłam zainwestować i sprawdzić, czy rzeczywiście one działają.
Nakładkę wybrałam w kolorze ciemnego brązu i naprawdę wygląda bardzo ładnie. Teraz jestem na etapie testowania, w związku, z czym na razie nie mogę powiedzieć, czy rzeczywiście działa tak, jak powinna.



Do całego zamówienia dostałam mały prezent i to oczywiście zachęca do robienia, właśnie w tym sklepie zakupów :) Prezentem była świeczka z serii Kringle Candle, o zapachu mandarynki. Przepiękny zapach, który kojarz mi się ze świętami Bożego Narodzenia i pewnie dopiero wtedy zapalę tę świeczkę. Z tego miejsca, chciałam bardzo podziękować Goodies za tak miły prezencik.
Oczywiście, tradycyjnie do całego zamówienia są dołączane długie zapałki i cukierki. To również pozostawia miłe wrażenie.



Chciałam Wam powiedzieć jeszcze o jedne rzeczy, otóż jeżeli teraz dokonacie zakupów w sklepie  Goodies , zrobicie zdjęcie swojego zamówienia, wrzucicie na swojego Instagrama, oznaczycie zdjęcie @goodies_pl i w opisie dodacie #mygoodies.pl z @goodies_pl możecie wygrać nagrodę:) Oczywiście dodatkowo musicie dodać sklep Goodies do obserwowanych. Super zabawa i uważam, że to jest bardzo fajny pomysł.



I tak przestawiają się moje skromne(tym razem :) ) zakupy w sklepie Goodies . A czy Wy lubicie świece Yankee Candle ?Jaki macie swój ulubiony zapach? A może wolicie woski do kominków?

pozdrawiam Was ciepło:)
Angelika

Czas na olejowanie

9/23/2015
Kochani,


jesień zawsze zwraca moją uwagę na odżywienie mojej skóry twarzy. W związku, z czym moją jesienną pielęgnację, zaczynam od porządnego oczyszczenia i tu wspieram się różnego rodzajami peelingami.


Najczęściej są to :
1. Peeling gruboziarnisty z drobinkami orzecha włoskiego, firmy DaxCosmetics/Perfecta, poj.60ml, cena ok.13zł.
Peeling  wprawdzie zmienił teraz szatę graficzną, ale to jest dokładnie ten sam, którego ja używam.



2. Gruboziarnisty peeling normalizujący, firmy Eveline Cosmetics, poj.60ml, cena ok.14zł.
Peeling jest bardzo dobry, mocny, a dzięki temu, że zawiera w sobie olejek arganowy, proteiny jedwabiu i kwas hialuronowy, działa bardzo nawilżająco, oczyszczająco i doskonale odżywia. Produkt ma również w swoim składzie witamy takie jak A, E i F, co zapewnia naszej skórze odżywienie. Alantoina w składzie peelingu łagodzi wszelkie podrażnienia, co też jest na duży plus.



3. Peeling błotny do twarzy z kwasami owocowymi, firmy BingSPA, poj.100g, cena 14zł.
Peeling dzięki zawartości kwasów owocowych, doskonale tonizuje i oczyszcza skórę twarzy. Mam już 2 opakowanie tego kosmetyku i jestem naprawdę z niego zadowolona. Wbrew temu składowi, peeling nie robi krzywdy naszej skórze, a wręcz przeciwnie, delikatnie usuwa nasze niedoskonałości. Polecam Wam ten produkt w 100%.



I teraz 2 nowości, które włączyłam do pielęgnacji w tym roku, a są to:
4. Idealia Glow, Peeling rozświetlający, firmy L'oreal Paris, poj.150ml, cena ok.17zł.
Peeling  nie jest gruboziarnisty przez co nadaje się do użytku prawie, że codziennego. Nie zawiera w sobie mydła, więc stanowi również alternatywę, w codziennej pielęgnacji. Czy peeling rzeczywiście rozświetla, trudno mi powiedzieć. Używam go wprawdzie już jakiś czas, ale nie zauważyłam specjalnie "blasku" na mojej skórze twarzy. Ogólnie kosmetyk jest super i mogę go polecić.



5.Pasta do głębokiego oczyszczania twarzy, przeciw zaskórnikom, seria: Liście Manuka, firmy Ziaja, poj.75ml, cena ok.8zł.
Pasta jest naprawdę mocna i nie polecam używania jej zbyt często. Jest to naprawdę jeden z moich ulubionych produktów do pielęgnacji i oczyszczania skóry twarzy. Staram się używać go raz na dwa tygodnie. Gorąco Wam go polecam i z całą pewnością będzie to mój ulubieniec mijającego miesiąca.



W dalszej kolejności, czas na porządne nawilżenie. I tu naprzemiennie używam 2 produktów na bazie olejów.



1. Organiczny olejek z awokado, firmy:Planeta Organica, poj.30ml, cena 15zł.
Olejek z awokado czasem używam nawet pod makijaż. Doskonale nawilża moją skórę, zwłaszcza kiedy przyjdzie mi cały dzień spędzić w klimatyzowanym pomieszczeniu. Zapach nie jest może z najwyższej półki, ale jeżeli potrzebuję dobrego nawilżenia sięgam właśnie po ten produkt.




2. Kapsułki żelatynowe,  Koenzym Q10, firmy GAL, poj.48 kapsułek, cena 9zł.
Kapsułki koenzym Q10 dostaniecie w każdej aptece, czasem są też w różnych sklepach drogeryjnych. Ceny są różne, ale mniej więcej oscylują w granicach od 8 do 10zł. To są kapsułki, typu twist off, co oznacza, że musimy je przekręcić, aby móc zaaplikować na skórę produkt. Bardzo często te kapsułki są nazywane "śmierdziuszkami", ale dla mnie pachną dobrze. Absolutnie nie połykamy takich kapsułek, gdyż są one do użytku zewnętrznego. Jest to bardzo dobry produkt, zwłaszcza dla suchej i dojrzałej skóry. Bardzo często jesienią stosuję takie rybki (bo produkt ma kształt rybki) na wieczór, po porządnym zmyciu makijażu i oczyszczeniu skóry. Nigdy nie kładę się spać z tym kosmetykiem. Zawsze po nałożeniu kosmetyku, staram się na noc nałożyć lekki krem nawilżający.








I tak wygląda moja jesienna pielęgnacja, mocno nawilżająca. A czy Wy używacie olejków do nawilżenia swojej skóry? A może znacie te produkty, których ja używam w tym okresie przejściowym?

pozdrawiam ciepło w ten chłodny dzień i do następnego:)
Angelika

Lakierowy zawrót głowy...:D

9/22/2015
Witajcie Kochani,

już kiedyś obiecałam Wam, że zrobię wpis poświęcony moim lakierom do paznokci. W związku z czym, kiedy przeglądałam ostatnio swoją kolekcję ( bo tak chyba mogę ten zbiór nazwać), zrozumiałam, że nie ma sensu robić wpisu, w którym opisywałabym każdy lakier z osobna. Uwierzcie mi, jest ich tak wiele, w tak różnych odcieniach kolorystycznych, że wpis naprawdę byłby gigantyczny. W telegraficznym skrócie, pokażę Wam ten zbiór, a poniżej wypiszę najczęściej kupowane przeze mnie marki i moich ulubieńców. Będą to lakiery, które najczęściej są na moich paznokciach. Pokażę Wam również, jaką inspirację znalazłam na dziś:)
Ten wpis i tak będzie długi, ale gównie okraszony zdjęciami. Zaczynamy:)

Tak przedstawia się moja kolekcja lakierów do paznokci. Przyznacie za pewne, że jest ich dość sporo, ale kiedy wchodzę do sklepu i widzę lakiery, nie mogę się powstrzymać i zawsze wychodzę z jakąś buteleczką :(








Najczęściej marki, które kupuję są to:
1. Miss Sporty
2. Manhatan
3.Sally Hansen
4.Golden Rose
5. Life
6. Maybelline
7. N.Y.C.
8. Lovely
9. Wibo

Kupuję również inne marki, ale to raczej w pojedynczych egzemplarzach. I są to:
1. Essie


2. Christian Dior


3. Revlon


4. Astor


5. Vipera


6. L'oreal


7. Inglot




Najczęściej moje paznokcie maluję właśnie tymi lakierami:)


1.  Golden Rose, nr 173. Przepiękna czerwień, którą maluję na ważne spotkania, czy też na wieczorne wyjścia.



2. Miss Sporty, nr 465. Śliczna oberżyna. Ten kolor bardzo pięknie podkreśla kobiecą dłoń. Lubię ten kolor, zwłaszcza jesienią i zimą.



3. Maybelline, nr 243, kolor: Tropink. Jest to przepiękny, delikatny róż. Najczęściej chyba gości na moich paznokciach, chociażby dlatego, że nie jest rzucający się w oczy i pasuje na co dzień. Lubię go za jego subtelny kolor:)



4. Lovely, nr 470. Mocny, granatowy kolor, który nadaje się na wieczór. Pięknie podkreśla zadbane paznokcie i dłonie. Ta głęboka, granatowa struktura lakieru powoduje, że dłonie wyglądają prześlicznie.



5.N.Y.C, nr 066. I to jest kolejny przepiękny oberżynowy kolor, którym maluję często swoje paznokcie. Doskonale podkreśla moją ciemną karnację;)



6. Inglot, nr 874. Jest to kolor jasny, delikatny,w odcieniu mocnej kawy z mlekiem.



7. Lovely, nr 25. Piękna biel,którą lubię mieć na paznokciach nawet w ciągu tygodnia.



A oto inspiracja na dziś:) Oczywiście nawiązując do pogody za oknem, nabrałam ochotę na coś mocniejszego:)


Dziś w ruch poszły:
1.Sally Hansen, żel akrylowy (jako baza)


2. Manhattan, nr 31G (jako lakier podkładowy)


3. Miss Sporty, nr 465 (lakier główny, przepiękna oberżyna)




4. Ingrid Cosmetics, Top Coat (wykończenie, nabłyszczenie i zabezpieczenie moich paznokci)




A oto efekt:)



I co sądzicie o mojej kolekcji? Jak wyglądają Wasze zbiory? Macie jakiś swój ulubiony kolor i markę, którą wiecznie malujecie swoje paznokcie?


pozdrawiam Was:)
Lakierowa maniaczka, Angelika

SZABLON BY: PANNA VEJJS.