Różnorodności z Alchemii Smaków

2/26/2016
Witajcie Kochani,


jak dobrze już wiecie, jestem fanką dobrych, zielonych herbat, a bez której nie wyobrażam sobie dnia. Oczywiście najczęściej piję herbaty liściaste i też po takie sięgam podczas zakupów. Zdarza mi się również kupić i pić herbaty w torebkach, ale zdecydowanie wolę te liściaste. W związku, z czym najczęściej kupuję herbaty na wagę, gdzie sama mogę zdecydować jakiej ilości danego gatunku herbaty potrzebuję. Ostatnio przeglądając strony na Allegro , trafiłam na bardzo ciekawego sprzedawcę Uwielbiam Herbatę , u którego postanowiłam złożyć zamówienie na herbaty. Jest to już wprawdzie mój drugi zakup, w związku, z czym mogę z czystym sumieniem Wam go polecić.
W ostatnim moim zamówieniu, jakie dokonałam u tego sprzedawcy, znalazło się dużo zielonych herbat, ale również biała i takie z dodatkiem owoców. Na opakowaniach, zawsze jest informacja ile minut należy parzyć daną herbatę, a także jaka powinna być temperatura wody, którą będziemy zalewać herbatę. Wszystkie herbaty pakowane są w zwykłe, papierowe torebeczki, zamykane plastikowym klipsem. Każda herbata na opakowaniu ma również swój skład, a także kraj pochodzenia i datę przydatności do spożycia.





1) Japońska świątynia, poj.50 gramów, cena 5,29zł.
W skład tej herbaty wchodzą:

  • chińska herbata Sencha
  • kandyzowane owoce
  • płatki słonecznika
  • egzotyczna nuta zapachowa


2) Sencha Kombucha , poj.50 gramów, cena 6,99zł.
W skład herbaty wchodzą;
  • zielona herbata Sencha
  • grzyb herbaciany
  • kombucha
  • limonka


3) Sencha na wzmocnienie , poj.100 gramów, cena 7,99zł.




4) Combucha Power , poj.50 gramów, cena 7,49zł.
W skład herbaty wchodzą:
  • chińska zielona Sencha
  • kawałki moreli
  • plasterki marchwi
  • kwiaty brzoskwini
  • kawałki kombucha
  • aromat


5) Biała herbata, Fujian White , poj.50 gramów, cena 9,49zł.



W gratisie otrzymałam małą torebeczkę z Zieloną herbatą BANCHA , to naprawdę bardzo miłe:) 



A Wy lubicie herbaty? Macie swoje ulubione smaki, gatunki, firmy? Jeżeli chodzi o mnie, to nie trzymam się kurczowo jednej marki, lubię eksperymentować i odkrywać nowe smaki i gatunki. Natomiast, z całą pewnością będę wracała do tego sprzedawcy i szukała nowych herbat, które być może skradną moje serce:)

pozdrawiam Was ciepło, z kubkiem gorącej herbaty i dobrego dnia Wam życzę:))
Angelika

Biały i czarny...nowości z Pepco

2/25/2016
Witajcie Kochani,


trochę mnie tu nie było, ale ostatnio dość sporo dzieje się w moim życiu i nie ze wszystkim mogę się wyrabiać. Za to, że jestem tu teraz rzadko, bardzo Was wszystkich przepraszam.
Dziś wracając z ważnego dla mnie spotkania, wstąpiłam do Pepco i kupiłam parę drobiazgów :) Moje mieszkanie jest urządzone w kolorach bieli, czerni i brązu, w związku,  z czym dodatki, które kupiłam są również w takich kolorach :)




W koszyku zakupowym znalazły się następujące przedmioty:)

1) Koszyczek filcowy, w kolorze czarnym, cena 14,99zł.
Kupiłam największy rozmiar z całego zestawu, który składał się z 3 różnych części (najmniejszej, średniej i największej). Ten rozmiar, na który ja się zdecydowałam kupiłam z myślą o przechowywaniu w nim pilotów, czy to do telewizora, czy też DVD itp.





2) Serwetnik Scandi, kolor: czarny, cena 14,99zł.





3) Etui  na telefon, kolor: czarny, cena 14,99zł
Etui, kształtem przypomina tabliczkę czekolady, a to za sprawą wytłaczanych kostek czekolady:) Mam już takie etui z Pepco, ale w kolorze fioletowym i sprawdza mi się idealnie, w związku, z czym mogę go Wam polecić.




4) Świecznik szklany, DECO one Multic, cena 4,99zł



5) Szkatułka Scandi, kolor: biały, 19,99zł.
Przepiękna szkatułka, z przezroczystą szybką na górze, oraz z napisem: Lovely Home. Pudełko posłuży mi do przechowywania podkładek pod kubki i filiżanki. Uważam, że szkatułka jest bardzo praktyczna i zawsze będę mogła wykorzystać ją do czegoś innego.







I to już wszystkie zakupy, jakie zrobiłam w tym sklepie. Jeśli szukacie fajnych białych, drewnianych tac, czy też  innych drewnianych pudełek, to warto zajrzeć do Pepco, bo mają naprawdę spory wybór.

pozdrawiam ciepło,
Angelika

Blogowanie, współpraca i recenzje...

2/11/2016
Witajcie Kochani,

ten wpis chciałabym poświęcić pewnemu zjawisku, które ostatnimi czasy jest bardzo mocno zauważalne w social media,a i mnie osobiście zaczyna też "dotykać". A mianowicie chodzi mi o kwestie zarobków blogerów, czy też vlogerów, a także samej współpracy, jak i też wpisów z recenzjami na blogach.



 Pierwszą kwestią, którą chciałabym poruszyć jest moja obecność zarówno na You Tube , jak i też na tym blogu. Wszystkich zapewniam, że prowadząc zarówno bloga, jak i też swój kanał na YT, robię to z czystej i nie przymuszonej woli, a co najważniejsze robię to, bo lubię. Chciałabym również zdementować plotki, o rzekomym moim zarabianiu na blogu i kanale na YT, które jest celem nadrzędnym. Otóż NIE!!! A dlaczego? Chociażby dlatego, że :

  1. Prowadzę bloga i kanał na YT z własnej woli i potrzeby pisania/mówienia o rzeczach, sprawach, akcjach i innych wydarzeniach, o których warto wspomnieć. 
  2. Jako osoba ambitna, chcę się rozwijać i ciągle mam nowe pomysły, które staram się realizować.
  3. Jestem zbyt krótko -zarówno na YT, jak i też na blogu- , abym mogła zarabiać na swoim kanale i blogu.
  4. Lubię dzielić się z innymi swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami na dany temat, czy też danym wydarzeniu ( nie wykluczając przy tym porad np. na usunięcie plamy z ubrania, czy też polecanych produktów, wartych przetestowania).
  5. Moje silne poczucie komunikacji międzyludzkiej ma ogromne znaczenie, zarówno w moim rozwoju osobistym, jak i zawodowym.
  6. Mam stałą pracę i jak na razie to jest moje główne źródło dochodu. Blog i YT to tylko dodatkowe zajęcie po pracy zawodowej, za którą to właśnie otrzymuję wynagrodzenie.
Kochani, powyższe punkty tyczą się tych osób, które od jakiegoś czasu zadają mi dziwne pytania, z których moim zdaniem nic konstruktywnego nie wynika. Wiem, że zazdrość i brak udanego życia osobistego, czy też zawodowego, skutkuje tym, że ocenia się innych wbrew temu, jaka jest prawda i rzeczywistość, ale to nie uzurpuje prawo na wyciąganie pochopnych wniosków, które nie mają nic wspólnego z prawdą. Te osoby, które często czytają mojego bloga, oglądają mnie na YT, wiedzą i rozumieją, co robię i jak to robię. W związku , z czym nie muszę im niczego wyjaśniać i z niczego się tłumaczyć. Moja rada jest jedna, jeżeli uważasz, że pisanie bloga, czy nagrywanie filmów na YT jest takie proste, a przy tym tak bardzo dochodowe to prowadź własnego bloga i nagrywaj swoje filmiki na YT. Dziś tak łatwo przychodzi niektórym ludziom krytykowanie i ocenianie innych. I tu rodzi się pytanie, z czego to wynika? Moja teoria jest prosta, głównie z wolnego czasu, którego niektórzy ludzie mają aż nadto i nie potrafią tego czasu wykorzystać produktywnie. Być może jest to dla nich pewna forma rozwoju, ale jeżeli tak jest to muszę przyznać, że jest to bardzo smutne. Reasumując, chcę jasno powiedzieć, że obecnie mam stałą pracę, z której się utrzymuję. Blog i kanał na YT są tylko dodatkiem do tego, co chciałabym robić w przyszłości. Obecnie jestem ambasadorką tylko jednej firmy,z którą współpracuję na zasadzie testowania produktów i wypełniania ankiet ( i to może zrobić każdy, niezależnie, czy prowadzi bloga, czy też nie).I za to nie otrzymuję obecnie żadnej gratyfikacji finansowej.
 Robię to dlatego, że :
  • lubię brać udział w kampaniach organizowanych przez firmę Streetcom
  • zawsze kiedy otrzymuję produkty do przetestowania, dostaję ich na tyle dużo, że zawsze pozwala mi to, na podzielenie się nimi ze swoimi znajomymi
  • mogę wyrażać zarówno swoją, jak i innych opinię, niezależnie od tego, czy jest ona pozytywna, czy też neutralna, a nawet negatywna ( zapewniam Was, że negatywna ocena nie wpływa negatywnie na dalszy mój udział w kampaniach )
  • Streetcom profesjonalnie podchodzi do współpracy z Ambasadorami akcji. I tu mogę Wam dodać, że już parę razy spotkałam się z miłym akcentem, w postaci gadżetu za wzięcie udziału w kampanii, czy też poświęcenie krótkiego wpisu na swoim blogu. A przecież wystarczyłyby tylko wypełnione ankiety, za przesłany produkt do testów. Pewnie możecie powiedzieć, że skoro tak, to podziękowaniem za wpis byłyby pieniądze,a nie marny "gadżecik". Z całą pewnością, ale na chwilę obecną nie podjęłam z firmą innej współpracy.Będzie inna propozycja, z całą pewnością ją rozważę i Wam o tym napiszę. Na chwilę obecną udział w kampaniach jest zadowalający.
Jak sami z pewnością wiecie, aby podjąć współpracę, za którą będzie bloger, czy vloger otrzymywał wynagrodzenie, potrzeba kilku czynników. A są to m.in.:
  1. Ilość obserwatorów/Subskrybentów
  2. Ilość odsłon, w tym tzw. lajki, polecenia itp.
  3. Częstotliwość wpisów/filmów (co w moim przypadku wygląda różnie, ze względu na stałą pracę)
  4. Popularność bloga, czy kanału na YT
  5. Tematyka, której dotyczy dany blog/kanał
  6. Wiarygodność danej osoby prowadzącej bloga/kanał
Moja "praca", jak to niektórzy określają skupia się obecnie na polecaniu produktów, których używam, a nie na opisywaniu, czy też opowiadaniu o moim życiu prywatnym ( nie wiem, dlaczego niektórych to tak bardzo interesuje) . Tak, to prawda. Obecnie głównie skupiam się na opisywaniu produktów, na ich zastosowaniu, alei nie tylko, bo przecież na moim blogu pojawiają się różnego rodzaju przepisy, a także wpis, w którym pokazałam, jak relaksuję się po ciężkim tygodniu pracy. Na moim kanale na YT, pokazuję nie tylko produkty, których używam, ale również coś co bardzo lubię, czyli makijaże. W filmikach pokazuję zakupy, nowo odkryte sklepy internetowe(Polskie), do których warto zajrzeć, a także o tym czego nie polecam. Obecnie rozpoczęłam cykl z serii"Pogadanki do filiżanki", który będzie pojawiał się (jak na razie) raz w miesiącu, gdzie będę poruszała różne tematy, w zależności od moich potrzeb i od chęci komentujących.  I wszystkie te filmiki, wpisy powstają głównie z potrzeby serca i w większości produkty/ przedmioty są kupione przeze mnie(o ile nie otrzymałam czegoś w prezencie od najbliższych, czy też znajomych, ale zawsze o tym wspominam). 
Jeżeli kiedykolwiek zdecyduję się na jakąkolwiek współpracę, bardzo uważnie będę przyglądała się warunkom takiej współpracy,a także tego, w jakim kierunku taka współpraca ma pójść. W zakładce "współpraca", na blogu jasno określiłam zasady współpracy i będę się tego trzymała. Chcę, aby zarówno mój blog, jak i też kanał na YT miał służyć Wam, czyli tym wszystkim, którzy szukają dobrej, szczerej i przejrzystej opinii na temat, czy to danego produktu, czy usługi itp. Właśnie w tym celu zakładałam bloga, a teraz otworzyłam swój kanał na YT. 
Jak każdy rozpoczynający prowadzenie swojego bloga, czy też kanału na YT, czasem mogę robić to nieudolnie, czy też nie tak, jakby ludzie tego oczekiwali, ale mam przy tym świadomość, że uczę się czegoś nowego. Każdy wpis, czy też film pokazuje mi ile muszę jeszcze dopracować rzeczy, bądź też jakich informacji muszę poszukać, aby robić to, co robię lepiej, sprawniej, ciekawiej dla oglądającego/czytającego. Musicie też pamiętać, że nie chcę robić wszystkiego pod linijkę i tylko dlatego, że "tak wypada", czasami mogę coś niefortunnie powiedzieć, czy też napisać, ale to jestem ja. Na pewno za parę lat zmienię się, nabiorę większego doświadczenia, więcej rzeczy doświadczę i to jak piszę, czy jak realizuję filmy, będzie się różniło jakościowo od tych dzisiejszych wersji. Jeżeli tak będzie, to będzie świadczyło tylko o tym, że się rozwinęłam :-)

Mam nadzieję, że ten wpis odpowiedział na pytania tych, którzy bardzo są ciekawi ile zarabiam na blogu i na YT. A tym wszystkim, którzy mają podobne doświadczenia jak ja, bądź też uważają podobnie, życzę mniejszej zawiści osób trzecich do tego, co robicie i jak myślicie. To Wasze życie, to Wasz blog, to Wasz kanał, więc macie prawo mówić i robić z nimi,co chcecie (oczywiście zgodnie ze własnymi zasadami;-)). 
Jeżeli ten wpis przydał się chociażby jednej osobie, będzie mi ogromnie miło. Wiem jedno, jeżeli robimy coś z pasji, czy potrzeby serca i nie widzimy w tym głównie korzyści materialnych, jesteśmy najbardziej szczęśliwymi ludźmi na świecie. Mam świadomość, że z pasji nie da się wyżyć i zapłacić rachunków, ale wiem, że poza pracą zarobkową, pasja daje nam samozadowolenie i uwolnienie psychiczne od problemów,a to jest bardzo ważną i cenną wartością życia. Powiem więcej, każdy z nas jeżeli widzi cel sam w sobie, a tym celem jest pasja/ hobby, to dzięki temu zyskuje podwójnie. Po pierwsze rozwija siebie, a po drugie rozwija innych, otwierając im "drzwi" na inny świat, swój świat. Poszerza perspektywy i poglądy na różne kwestie.

Widzę, że wpis jest dość długi, ale od dłuższego czasu nosiłam się z poruszeniem tych kwestii. Liczę na to, że jeżeli doczytaliście go do końca, to chcieliście się dowiedzieć czegoś więcej o mnie i o tym, co na ten temat uważam:)

Dziękuję Wam wszystkim za to,że jesteście tu ze mną, za wszystkie Wasze komentarze i za to, że akceptujecie mnie taką jaka jestem. Jeżeli macie ochotę na więcej tego typu wpisów, dajcie znak w komentarzach, z całą pewnością wezmę je pod uwagę. 

Życzę Wam dobrego dnia:)
pozdrawiam,
Angelika

Ambasadorka Streetcom Polska #dlaMistrzówPoranka

2/04/2016
Witajcie Kochani,


dzisiaj chciałam Wam powiedzieć o kolejnej kampanii, w której biorę udział jako Ambasadorka Streetcom . Zanim przejdę do samej akcji, chciałabym Was zachęcić do skorzystania ze strony Streetcom i skorzystania z propozycji wzięcia udziału w testowaniu nowych produktów. Kampania, do której zostałam zaproszona dotyczy ciastek firmy Belvita. Jestem przekonana, że większości z Was znana jest zarówno firma, jak i też ciastka zbożowe tej firmy.




Otrzymałam paczkę, w której znalazłam 5 dużych pudełek, wypełnionych ciastkami, z przeróżnymi dodatkami, a są to:


  • owoce leśne
  • orzechy i miód
  • musli z owocami
  • kakaowe
  • zboża + mleko




W prezencie otrzymałam zgrabny, mały kubek termiczny i karteczki samoprzylepne, które z całą pewnością wykorzystam;)




W pierwszej kolejności sięgnęłam po wariant z owocami leśnymi,a także orzechy i miód. Jak na razie wygrywa orzech i miód, ponieważ ciastka nie są za bardzo słodkie, a orzechy są naprawdę delikatnie wyczuwalne w nich. 

A Wy jaki wariant preferujecie?? Lubicie w ogóle ciastka zbożowe??Ja czasem lubię przegryźć sobie takie ciastka w pracy, kiedy czuję spadek energii, a nie bardzo chcę sięgać po czekoladę.

dobrego i zdrowego dnia Wam życzę:)
Angelika
SZABLON BY: PANNA VEJJS.