Nominacja do Liebster Blog Award

5/31/2015
Kochani,

chciałam w tym miejscu bardzo podziękować za nominację do Liebster Blog Aword, Kakuszce, z bloga http://smarowidla.blog.pl/
W związku, z tym, że nie każdy musi znać zasady tych nominacji, pozwolę sobie przytoczyć je Kakuczka z Twojego bloga:)
„Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Po przyjęciu LBA należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował. Obowiązkiem jest też wklejenie znaku LBA do wpisu.”



A teraz czas na pytania Kakuszki:

Pytania:
1. Bez użycia jakiego kosmetyku pielęgnacyjnego i makijażowego nie wyobrażasz sobie wyjścia z domu?
Zdecydowanie bez krem nawilżającego i bez pomadki(może to być bezbarwna, kolorowa, wszystko jedno).
2. Gdybyś musiała jednym słowem określić swojego bloga, jakie byłoby to słowo?
Codzienność.
3. Czy masz kosmetyczną listę życzeń? Jeśli tak, to zdradź proszę co się na niej znajduje.
Oczywiście, że mam :) Na pierwszym miejscu są to kosmetyki z Maca, na które obecnie mnie nie stać, kolejne to pędzle firmy Zoeva, w dalszej kolejności są to perfumy, ale może marki nie zdradzę ;)
4. Jakie czasopisma/portale czytasz regularnie?
Tak, czytam,jak tylko mój wolny czas mi na to pozwala. 
5.  Czym zajmujesz się zawodowo?
Hmm....to dość osobiste pytanie, ale może odpowiem tak, na co dzień jestem związana zupełnie z inną branżą niż mój blog. Natomiast ze względu na stanowisko, mogę powiedzieć tylko tyle, że związana jestem ze sprzedażą.
6. Czy gdyby prowadzenie bloga mogło zastąpić z powodzeniem Twoja obecną pracę, zdecydowałabyś się poświęcić tylko temu zajęciu?
Za pewne tak. Bardzo lubię mojego bloga, lubię dzielić się na nim swoimi odkryciami, nowościami i eksperymentami. A także życiem codziennym , które ciągle mnie zaskakuje. Gdyby rzeczywiście prowadzenie bloga, w pełni rekompensowało finansowo moje wydatki, zajęłabym się tym na 100%.
7. Co jest największym złodziejem Twojego czasu? Tym pozytywnym i negatywnym.
Pozytywnym złodziejem czasu jest ciągłe poszukiwanie informacji, czy to z dziedziny mojej zawodowej, czy prywatnej ( takie jak gotowanie, kosmetyki, makijaż, stylizacje mieszkania, ubrania itp.). Negatywnym złodziejem czasu jest za krótka doba ;) Mam tyle pomysłów, tyle rzeczy do zrobienia codziennie, ale  brakuje zawsze tych 2-3h dodatkowo,no i oczywiście czasem brakuje sił ;)
8. Jeśli  masz ochotę zrobić sobie domowe SPA, to jak będzie wyglądał Twój rytuał?
Z całą pewnością będzie do wstępna depilacja całego ciała, peeling, długa kąpiel wypełniona różnymi rodzajami soli, olejków nawilżających. Obowiązkowo maseczka na twarz, uprzednio zastosowany peeling, aby skóra przyjęła jak najwięcej dobroczynnych składników z maseczki. Później oczywiście nawilżenie skóry całego ciała dobrym balsamem. A na samym końcu- poza umyciem włosów i nałożeniem maseczki- pedicure i manicure. Wszystko przy dźwiękach znakomitej relaksującej muzyki i moich ukochanych świecach Yankee Candle. 
9. Jakie produkty kosmetyczne znalazłyby się na Twojej liście Top 10?
Zdecydowanie na mojej liście TOP10 znalazłyby się:
1. Krem alantandermoline (niezależnie od wersji)
2. Krem Nivea baby, hipoalergiczny.
3. Lakiery do paznokci (nie mam jakieś ulubionej marki)
4. Baza pod makijaż firmy Ingrid Cosmetics
5. Puder do brwi, firmy Golden Rose
6. Sole do kąpieli (nie ma znaczenia jakiej firmy)
7. Pomadka nawilżająca do ust (najlepiej firmy Nivea - różowa)
8. Peeling z olejem arganowym, firmy Eveline Cosmetics
9. Ziemia egipska, Bikoru
10. Szampon do włosów z jedwabiem, Sleek  Line.
10. Włosy długie, średnie, krótkie? Proste, kręcone? Jakie posiadasz i czy spełniają Twoje oczekiwania?
Obecnie mam włosy średnie, obcięłam je nie dawno, co również pokazałam na jednym z moich wpisów. Włosy mam raczej proste, a jeżeli chodzi o to, czy spełniają moje oczekiwania to powiem, że wszystko zależy od sytuacji, czasem denerwuje mnie w nich to, że na zmianę pogody kręcą mi się z tyłu głowy i po bokach, a wolałabym,aby kręciły się na całej długości. Ale ogólnie jestem z nich zadowolona :)
11. Jaki jest Twój ulubiony blog?
Trudno jest powiedzieć, bo mam kilka ulubionych blogów, m.in. Kakuszki, która nominowałam mnie http://smarowidla.blog.pl/, ale również lubię Absurdalną, do której również zaglądam http://absurda.blog.pl/
To już wszystkie pytania i odpowiedzi, w związku, z czym dziękuję i zachęcam do odwiedzania nie tylko mojego bloga, ale również tych, o których wspomniałam i do których często zaglądam:)

Moje blogi, które nominuję:

A oto moje pytania:
1.Twój ulubiony kosmetyk, bez którego nie wyobrażasz sobie wyjścia z domu?
2. Jaki lubisz zapach? Chodzi tu o zapachy w kosmetykach, świeczkach, napojach itp.
3. Jaki styl ubioru najbardziej lubisz? Sportowy, elegancki? I dlaczego właśnie taki?
4. W jakim stylu masz urządzone swoje mieszkanie, pokój?
5. Jaki zestaw kosmetyków zabierasz zawsze ze sobą w podróż?
6. Jakiego kosmetyku unikasz zwłaszcza latem kiedy jest bardzo gorąco i dlaczego?
7. Twoje TOP10 ulubionych kosmetyków.
8. Co lubisz najbardziej u siebie podkreślać?Czy są to oczy, włosy, usta, a może inna część ciała i dlaczego właśnie ta część Ciebie?
9. Jak spędzasz najchętniej swój wolny czas?
10. W jaki sposób się motywujesz, kiedy masz trudny okres w swoim życiu?
11. Czego z całą pewnością byś nie kupiła, nawet gdybyś miała dużo pieniędzy? Głównie chodzi o kosmetyki i ubrania.
Pozdrawiam i czekam na Wasze odpowiedzi:)
Angelika

Projekt denko :(

5/30/2015
Witajcie,

kolejny wpis poświęcony kosmetykom, które zużyłam w ciągu ostatnich miesięcy.
Nie wszystkie produkty mnie zachwyciły, nie wszystkie spełniły swoją rolę, ale może od początku.



Totalna pomyłka, jeżeli chodzi o działanie i samą jakość produktu. Szampon do włosów firmy Pantene, z serii PRO-V.Jak napisał producent na opakowaniu "Szampon zwalcza łupież. Przywraca włosom zdrowy wygląd w 10 dni".  Specjalnie to ja łupieżu nie mam, a włosy moje naprawdę wyglądają na zdrowe, w związku,z czym typowy chwyt marketingowy, któremu dałam się nabrać. Na pewno nie sięgnę po kolejna butelkę tego szamponu. Podobno, odżywka z tej serii,również nie działa cudów, więc odpuszczę sobie tę serię. Cena ok,9zł, za 400ml.



Idą śladami pielęgnacji włosów, w tym przypadku mogę z czystym sumieniem polecić Wam rewelacyjny, fryzjerski szampon firmy Stapiz, z serii Sleek Line. Rewelacyjny, pięknie pachnie i nie obciąża naszych włosów. Za 1000ml, zapłaciłam ok.10zł. Polecam wszystkim, który szukają dobrego szamponu do codziennej pielęgnacji osłabionych włosów.
http://i-styl.pl/szampony-/155-stapiz-sleek-line-szampon-z-jedwabiem-1000ml-5904277710837.html



Kolejnym szamponem jest organiczny szampon do włosów i ciała z bambusem i sewilską mandarynką. http://bioema.pl/pl/p/Love2Mix-Organic%2C-Szampon-do-wlosow-i-ciala-2w1%2C-Organiczny-Bambus-i-Sewilska-Mandarynka-360-ml/156
Cena ok.12zł, za 360ml. Szampon wprawdzie nie zrobił krzywdy moim włosom, ale nie była to jakaś rewelacja. Wprawdzie szampon jest typowo organiczny i mało się pienił, ale nie zauważyłam, aby dokładnie wymywał moje włosy. I to chyba jego jedyny minus. Poza tym jest delikatny i przyjemnie pachnie. Jeżeli macie problemy skórne, ten szampon nie powinien zrobić Wam krzywdy.



A teraz będą dwa produkty do pielęgnacji włosów. Pierwszy z nich, to długo już przeze mnie katowana kuracja z olejkiem arganowym, z firmy Marion. Produkt kupiłam za grosze w Rossmanie, za jedyne 5zł, poj,50ml. Była to kuracja olejkowa, która ładnie nabłyszczała moje włosy, dodawała im blasku, ale co ciekawe nie obciążała. Ładnie przy tym pachniała i była gęsta, co bardzo w produktach mi się podoba (zwłaszcza,w  tych do włosów). Produktu po nałożeniu nie trzeba spłukiwać, więc to kolejny plus tego produktu. Natomiast przez to, że nie trzeba go wiele, aby wetrzeć we włosy, po jakimś czasie znudził mi się zapach. Męczyłam ten produkt chyba przeszło pół roku :( Teraz mam inną wersję z tej firmy. Zobaczymy, jak długo będę go katowała ;)



Drugi produkt, to serum Goodbye Damage(czyli intensywna kuracja na rozdwojone końcówki włosów). Produkt rewelacyjny!!! Z całą pewnością znajdzie się on w moich ulubieńcach maja. Za 50ml, zapłaciłam w Rossmanie ok.12zł. Rzeczywiście moje końcówki przestały się rozdwajać, a serum ładnie nabłyszczało moje włosy.



Totalny bubel to produkt firmy Loton Professional. Była to odżywka z olejkiem arganowym, ale totalny niewypał. Wprawdzie bardzo poręczna aplikacja, bo produkt jest w postaci sprayu, więc ok, ale to chyba jedyny plus tego produktu. okropny zapach, konsystencja i w ogóle wszystko, co najgorsze to właśnie mogę powiedzieć o tym produkcie. Osobiście nie polecam, nie kupię i omijam ten produkt dalekim łukiem. Cena 7zł, za 125ml.



Jakiś czas temu kupiłam sobie oczyszczający koktajl owocowy na twarz, firmy Montagne Jeunesse, poj.20g, za ok.4zł. Kupiłam wersję z mango, malin, brzoskwini i owocu granatu. Bardzo ciekawa i pachnąca maseczka na twarz. Rzeczywiście oczyściła moją buzię, zmiękczyła skórę i zdecydowanie ją odświeżyła. Mogę Wam polecić.Kupiłam ją w Carrefour :)



Oczywiście musi się znaleźć w denku mój ukochany krem manuka, firmy Amincer Pharma:) Jedyne, co mogę o nim powiedzieć i będę się powtarzała, znakomity krem, który świetnie nawilża, odżywia i ujędrnia naszą skórę. Polecam!!!Za 50ml, teraz w Carrefour musimy zapłacić ok 25zł.Poczekam jeszcze na promocję ;)



Kolejny kosmetyk do pielęgnacji twarzy, to nowość, którą dostałam od kogoś w prezencie, a mianowicie starter nawilżający pod makijaż. Sprawdził mi się rewelacyjnie. Doskonała formuła, konsystencja i delikatny zapach, który nie kolidował z zapachem podkładu. Produkt, według tego, co napisał na opakowaniu producent nie zawiera parabenów, alergenów i barwników. Dobry produkt firmy AA, poj.50ml. Niestety, przez to, że to był prezent nie potrafię Wam powiedzieć jaki to był koszt. Znając tę firmę i zakres cenowy tego typu produktów, za pewne kosztował ok.14zł.



Moje chusteczki do demakijażu Inell Visage, sprawdziły się rewelacyjnie. W opakowaniu było 25szt., dobrze zmywały makijaż, świetnie nawilżały i nie pozostawiały filmu na skórze, co dla mnie jest bardzo ważne. Chusteczki kupiłam z Leclercu, więc jeżeli macie w pobliżu ten sklep zachęcam do zakupu tego właśnie produktu. Za opakowanie zapłaciłam jedyne 4zł.



Jak za pewne wiecie, a zwłaszcza te osoby, które czytają regularnie mojego bloga, wiedzą, że bardzo lubię masełka do ciała, zwłaszcza firmy Eveline Cosmetics. Tym razem zużyłam masełko  z olejkiem arganowym., kwasem hialuronowym i żeń-szeniem. Bardzo dobry produkt, szybko się wchłania, nie pozostawia nieprzyjemnego filmu na skórze, ładnie przy tym pachnie i jak tylko jest promocja, ląduje w moim koszyku. Tak też i było w tym przypadku, promocja w Rossmanie i produkt za ok.10zł, o poj.200ml. Kosmetyk  nawilża, odżywia i regeneruje naszą skórę. Polecam:)



A teraz produkty do kąpieli :)
Pierwszy z nich będzie borowinowy żel pod prysznic, mojej ukochanej firmy BingoSPA. Za 300ml, zapłaciłam ok6zł. http://www.bingosklep.com/borowinowy-prysznic-bingospa-p-39.html
Bardzo polubiłam borowinę i wszystkie produkty na jej bazie są dla mojej skóry bardzo dobre. Żel nie dość, że ładnie pachniał to jeszcze był na tyle wydajny, że starczył mi na prawie 2 miesiące regularnego używania. Polecam Wam w ogóle sklep http://www.bingosklep.com/index.php ponieważ mają wiele fajnych promocji i przystępne ceny, jak na tak dobre produkty.




Kolejny produkt do kąpieli firmy BingoSPA, to arganowy krem pod prysznic, z brzoskwinią. Krem bardzo ładnie pachnie brzoskwinią, a dodany do kąpieli ładnie się pieni, a piana w kontakcie ze skórą pozostawia później bardzo miły zapach.  http://www.bingosklep.com/arganowy-krem-prysznic-brzoskwinia-bingospa-p-473.html Cena ok.5zł., za 300ml.




Moja ulubiona seria firmy Nivea, to kremowy żel pod prysznic. Uwielbiam zapach produktów Nivea,zwłaszcza tej granatowej. Doskonały produkt, ładnie nawilża skórę, pozostawia przez dłuższy czas na skórze przyjemny zapach. Polecam!!! Za 500ml, w promocji zapłaciłam 15zł.



Dove, Silk Glow, odżyczy żel pod prysznic. Z kosmetykami frmy Dove, bywa różnie i tak też było z tym produktem. Lubię mydła tej firmy, ale ten żel pod prysznic, zawiódł mnie pod każdym względem, konsystencji, zapachu i trwałości produktu na skórze. Nie wiem, czy kupię ten produkt kolejnym razem. Może tylko wtedy kiedy będzie bardzo duża przecena. Za 500ml, zapłaciłam ok.12zł. Może nie jest to bubel, ale żadna rewelacja.



Uwielbiam sole do kąpieli!!!!I tak też będzie w ulubieńcach maja, że większość produktów to będą właśnie sole do kąpieli. W denku również znalazło się 1 opakowanie soli do kąpieli z mikroelementami, firmy BingoSPA.  http://www.bingosklep.com/najtaniej-mikroelementami-aloesem-bingospa-p-199.html Za 550g, zapłaciłam w promocji ok.3zł, więc jak widzicie bardzo się opłaca. Sól nie robi piany, bo to  nie jego rola,ale powoduje, że woda podczas kąpieli robi się miękka, a pory podczas kąpieli, które się otwierają, chłoną wszystkie składniki, które są zawarte w wodzie. Dzięki temu, że sól ma mnóstwo mikroelementów w swoim składzie(między innymi mangan, chrom, miedź, żelazo i wiele innych), powoduje, że moja skóra po takiej solankowej kąpieli jest naprawdę odżywiona. Produkt godny polecenia!!!




I na samym końcu prezentuję Wam 100% olejek ze słodkich migdałów, firmy BingoSPA,który używałam praktycznie do wszystkiego. Dodawałam go do odżywki do włosów, do kremu na noc, dodawałam go również do balsamów do ciała. Uwierzcie mi, że ten olejek naprawdę doskonale nawilża i odżywia. Kupię kolejne opakowanie, bo jestem z niego bardzo zadowolona.  Za 30ml, zapłaciłam 20zł. http://www.bingosklep.com/olej-slodkich-migdalow-bingospa-100ml-p-302.html



Uffff....trochę się tego nazbierało jak widać.tak prezentują się produkty w moim projekcie denko. Znacie, jakiś produkt? Jestem ciekawa, jakie są wasze opinie na ich temat.

pozdrawiam,
Angelika



Mój nowy współlokator i zakupy w SuperPharmie.

Witajcie Kochani,

dziś po pracy odwiedziłam SuperPharme i na chwilkę wpadałam do Carrefour'a, aby kupić mojego nowego współlokatora. Wiem, że to może trochę dziwnie brzmi, ale zaraz zobaczycie o kogo mi chodziło.
Czy Wy też tak macie, że jak wchodzicie -rzekomo- tylko po jedną rzecz do sklepu, wychodzicie z pełnym koszykiem?Hmm....mnie to się zdarza bardzo często, a później przy kasie konsternacja...No nic, wiem, że muszę koniecznie nad tym popracować. Zwłaszcza, że muszę przyoszczędzić ze względu na moje nowe wyzwania jakie sobie postawiłam :) A o tym może kiedyś Wam napiszę, na razie niech to pozostanie moją tajemnicą.

Może zacznę od Carreafour'a i tak poza 4 nie planowanymi poszewkami na poduszki (cena 2,99zł za sztukę), kupiłam mojego nowego lokatora, którym jest piękny, biały storczyk:) (cena 24,99zł).
Od dłuższego czasu zbierałam się do jego zakupu, ale jakoś szkoda mi było pieniędzy. Teraz chcę zainwestować w odżywkę do storczyków, ale to jeszcze moment.
Tak prezentują się moje zdobycze po ostatnich zakupach:)




Mój piękny współlokator:)





W SuperPharmie kupiłam nie wiele, bo 4 lakiery do paznokci, 1 odżywkę do paznokci i olejek do ciała, który był w promocji, przy zakupie powyżej 30zł.
Lakiery do paznokci, które zakupiłam były firmy Life(jest to marka produkowana wyłącznie dla SuperPharmy). Numery lakierów: 65 (piękny zielono-niebieski), 59 (śliczny różowy, ale nie landrynkowy barbi), 03(przecudny czarny), 97(neonowa zieleń). Każdy lakier kupiłam za ok.5zł.









Odżywka również z serii Life, do łamliwych paznokci. Nie wiem, co się ostatnio dzieje z moimi paznokciami, ale strasznie się łamią i naprawdę nie mogę dojść z nimi do ładu. Na jakiś czas muszę rozstać się z moją odżywką Eveline. Trochę sobie o niej poczytała  i podejrzewam, że to ona może mieć wpływ na stan moich paznokci.  Cena odżywki to ok. 12zł.




Przy kasie dowiedziałam się, że mogę skorzystać z promocji, do wyboru miałam olejek do ciała z firmy Evree, za 19zł, bądź też tabletki z beta karotenem za 4,99zł. Wybrałam olejek. Standardowa cena olejku to 39,99zł, za 100ml, więc postanowiła skorzystać i wypróbować go. Olejek do ciała ma za zadanie zredukować cellulit, ujędrnić i wygładzić skórę, napiąć ją i wymodelować, a także zmniejszyć obrzęki. Producent zapewnia nas, że w składzie olejku, nie znajdziemy żadnych parabenów, olejów mineralnych, silikonów, a także parafiny. Stąd też mój wybór padł na ten właśnie olejek. Jeszcze go nie używałam, ale jestem bardzo ciekawa jego działania.




To tyle mojego podsumowania soboty:) A jak wasze plany weekendowe? Macie coś szczególnego w planach?

pozdrawiam ciepło i bardzo się cieszę, że w końcu słońce zaczyna coraz częściej do nas zaglądać przez okna:)
Dobrego dnia:)

Angelika

Testowanie lakierów do paznokci.

Kochani,

postanowiła przygotować dla Was projekt, gdzie  testowałam lakiery do paznokci. Przetestowałam  8 lakierów, różnych marek, w różnych odcieniach i różnych cenach. Wybierałam lakiery, aby sprawdzić je pod względem trwałości, jakości i kolorystyki. Lakiery na paznokciach miałam przez cały tydzień i zmywałam je dopiero w niedzielę wieczorem, nakładając na świeżo przygotowane paznokcie, nowy lakier.

Bazą pod lakier był lakier Color Mania, firmy Lovely, nr 203, kupiony w sklepie Rossman, za ok.4zł.Polecam!!!.
Wierzch paznokci pomalowałam nabłyszczaczem firmy Sally Hansen, za ok.18zł.

W moim teście znalazły się następujące lakiery:
1. Hello Summer, firmy Wibo, nr3, poj.8,5ml. cena ok.7zł
2.  Essie, nr 1024, poj.13,5ml, cena ok.15zł
3.Fashion Studio, Astor, nr 135, poj.6ml, cena 4zł
4. NYC, nr 106, poj.10ml, cena 4zł
5. Fashion Colour, Bell, nr 804, poj.11ml, cena ok.7zł
6. NYC, nr 066, poj.10ml, cena 4zł
7. Life, nr 88, poj.5,5 ml, cena ok.4zł
8. Yeah&Yang, Manhattan, nr 050, Fluo Flower, poj.8m;, cena 3,50zł.



Nie wszystkie zdjęcia pomalowanych paznokci udało mi się zrobić. Natomiast chcę Wam przedstawić moją recenzję,  tych wszystkich lakierów, których używałam przez 8 tygodni.

1) Hello Summer, firmy Wibo, nr3. 
Lakier kupiłam w Rossmanie, a cena była również przystępna, jak i sam kolor.
Przepiękny koralowo, różowy odcień, który latem będzie ładnie wyglądał na opalonej skórze dłoni.
Minusy tego lakieru to bąble, które pojawiły się po jakimś czasie od nałożenia lakieru na paznokcie. Drugi minus to taki, że lakier bardzo szybko ścierał się i odpryskiwał. Szkoda, bo zarówno konsystencja, jak i też sam kolor przepiękny. Nie wiem,czy jeszcze kiedykolwiek sięgnę po następną buteleczkę.







2.  Essie, nr 1024.
Lakier kupiłam przez internet, na kosmetykizameryki.pl
https://kosmetykizameryki.pl/essie-lakier-do-paznokci-1024-full-steam-ahead.html
Ładny kolor, długo utrzymuje się na paznokciach. Trochę przeszkadzała mi konsystencja, ale musiałam położyć 2 warstwy lakieru, aby ładnie prezentowały się na paznokciach. Cena nie jest jakoś powalająco, bo 15zł to nie jest dużo, ale jak na lakier do paznokci to trochę przesada. Za pewne kupię jeszcze jakiś inny odcień tej firmy, ale nie szybko ;)






3. 7.Fashion Studio, Astor.
Przepiękny lekko niebieski odcień, nadający się na ładnie opaloną skórę dłoni. Kolor typowo letni, na wakacje w ciepłych krajach i nie tylko:) Minus, konsystencja, kiepska jakość (trzeba nałożyć 2-3 warstwy, aby kolor był widoczny), szybko odpryskuje, ściera się i jest po prostu nie trwały.
Pewnie kupię jakiś inny odcień, ale ten jest cudowny :)






4. NYC, nr 106.
Jeżeli chodzi o lakiery NYC, to różnie z nimi bywa. Ten konkretny, który testowałam ma bardzo piękny czekoladowy kolor, wpadający w kolor kawy z domieszką mleka. Ładnie pokrył paznokcie przy 1 warstwie i tak też ją zostawiłam. Minusem jest to, że bardzo szybki schodził na końcówkach. wprawdzie dużo zmywałam, więc kontakt z wodą mógł spowodować, nie trwałość lakieru na paznokciach, zwłaszcza na ich końcówkach. Z całą pewnością kupię kolejną buteleczkę tego odcienia.




5. Fashion Colour, Bell, nr 804.
Odkryłam, że marka Bell zaczyna iść w swoim rozwoju kosmetycznym, w bardzo dobrą stronę. Znam tę markę z moim młodzieńczych lat, gdzie moja mama używała pomadek właśnie tej firmy. Przez jakiś czas miałam kilka kosmetyków tej marki i nie byłam zadowolona. Natomiast teraz, zaczynam odkrywać ją na nowo i przyznam szczerze, że jestem pozytywnie zaskoczona. Przecudny kolor lakieru, ładnie utrzymuje się na paznokciach. Bardzo ważne jest też to, że pozostaje bardzo długo i dopiero pod koniec tygodnia, lakier zaczął powoli odpryskiwać na końcówkach. Zdecydowanie mogę ten lakier Wam polecić:)








6. NYC, nr 066.
Rewelacyjny lakier ( co w przypadku poprzedniegolakieru tej firmy, miałam mieszane uczucia). Trzymał się przez cały tydzień na płytce paznokcia, nie odpryskiwał, ma łady kolor i błyszczał, nawet kiedy nie pokryłam go bezbarwnym lakierem. Zdecydowanie mój faworyt!!! Z całą pewnością sięgnę po kolejną buteleczkę, ja tylko ten sięgnie dnia:)
https://kosmetykizameryki.pl/nyc-long-lasting-nail-polish-lakier-066.html





7. Life, nr 88.
Bardzo dobry lakier. Ładny i nasycony kolor przypominający czerwone wino. Dodatkowy plus, cena:)Minus, nie wytrzymał na paznokciach tygodnia, musiałam dokonywać poprawek i to jest  nie fajne w tym lakierze. Z tej firmy i serii mam dość sporo lakierów, więc na pewno nie odmówię sobie kolejnego koloru, Po prostu, będę częściej zmieniała kolor:)







8. Yeah&Yang, Manhattan, nr 050, Fluo Flower.
Łady śliwkowo- malinowy kolor. Lakier mało trwały, ale ładnie wyglądał  na paznokciach.Musiałam pomalować 2 warstwami, aby uzyskać głębie koloru. kupię kolejny lakier z tej serii, ale na pewno w innym odcieniu. Ten lakier kupiłam na kosmetykizameryki.pl Natomiast, nie widzę go już w sprzedaży od dłuższego czasu, więc nie mogę Wam przesłać do niego linka.




Podsumowując, każdy z przetestowanych przeze mnie lakierów ma swoje plusy i minusy. Natomiast, mam 2 ulubieńców i jest to zdecydowanie NYC, nr 066 i Fashion Colour, Bell, nr 804. Oba lakiery znajdą swoje stałe miejsce, w mojej szufladzie lakierów.
Jestem ciekawa, jakich Wy macie ulubieńców lakierowych. Czy mieliście, którykolwiek, z proponowanych przeze mnie lakierów, kolorów? Napiszcie, chętnie poznam Wasze opinie:)




pozdrawiam lakierowo :)
Angelika

SZABLON BY: PANNA VEJJS.