trochę mnie tu nie było, ale tylko dlatego, że mam dużo pracy, a poza tym właśnie leżę w łóżku,bo jestem chora. W końcu i mnie dopadło:/
No nic..moje Walentynki oprócz intensywnego sprzątania i zakupów nie obdarzyło mnie niczym szczególnym...poza jednym maleńkim pudełeczkiem:)
Napiszcie, jestem bardzo ciekawa, co w ogóle myślicie o tym dniu.
pozdrawiam ciepło,
Angelika :)
wow ! piękny :)
OdpowiedzUsuńTak, to prawda. W rzeczywistości jest jeszcze piękniejszy, ale zdjęcia nigdy nie oddają tego, co widzimy realnie.
UsuńŚliczny pierścionek. Szybkiego powrotu do zdrowia;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że zdjęcie nie oddaje tego, jaki pierścionek jest w rzeczywistości:) Naprawdę jest śliczny:) Olga, dziękuję za życzenia powrotu do zdrowia:) Jeszcze trochę muszę powalczyć z tą chorobą;(
UsuńBardzo ładny :) Przyłączam się do życzeń szybkiego powrotu do zdrowia. Ja z moim W. nie obchodzimy walentynek, dzień jak co dzień :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. A pierścionek naprawdę ładny:) Ja też jakoś nie przywiązuję wagi do Walentynek,ale skoro dostałam prezent, to żal byłoby go nie przyjąć:)
UsuńAha, jeszcze jedno, buty biedronowe na fitness sprawdziły się super :) bardzo wygodne (1,5h na bieżni i 2 h zajęć typowo aerobowych i moje stopy mają się doskonale, a są dosyć wrażliwe na niewygodne buty).
OdpowiedzUsuńKauszka,bardzo dziękuję za informację odnośnie butów z Biedronki. Muszę tam się wybrać i może je kupię:)
Usuń