Za pewne zgodzicie się ze mną, że produkty do pielęgnacji są bardzo ważnym elementem, którego nie powinniśmy pomijać. I nie mam tu na myśli konkretnego produktu, cz też marki. Po prostu uważam, że każdy powinien zadbać o swoją skórę w codziennej pielęgnacji. Z marką Ziaja, znamy się nie od dziś, ale był czas, że przestałam ją lubić, a to głównie dlatego, że kosmetyki te firmy były coraz gorszej jakości. Nie wiem na jak długo odstawiłam wszystkie produkty tej marki, ale wiem, że trwało to ponad rok. Nie kupowałam produktów Ziaji, nie czytałam żadnych recenzji na ich temat, a wszystkie produkty, które miałam u siebie w domu, po prostu wyrzuciłam do kosza. Pewnie powiecie, że skoro ich nie używałam, to mogłam przecież je oddać komukolwiek. I powiem Wam w ten sposób, nie mam zasady oddawać produktów, które zrobiły mi krzywdę, tzn. dostałam uczulenia, powychodziły mi krostki, których nie mogłam się przez dłuższy czas pozbyć, a nawet podrażniły mnie do tego stopnia, że moja skóra zaczęła mieć tendencję do przesuszenia. Nie oddam komuś produktu, tylko dlatego, że mnie się nie sprawdził i jest jeszcze sporo w opakowaniu. Zawsze świadomie oddaję produkt, który u mnie się nie sprawdził, a nie wyrządził mi żadnej krzywdy. W tym przypadku, zawsze chętnie go oddaję koleżankom. W tym przypadku, nie mogłam tego uczynić. Mam nadzieję, że teraz sprawa jest jasna:)
Natomiast, kiedy ponownie zaczęłam interesować się marką i produktami Ziaji ,mile zaskoczył mnie ogromny wybór produktów z różnych serii. W związku, z czym postanowiłam się z nią przeprosić i sięgnęłam po serię "Liście manuka".
Wybrałam trzy produkty;
- Żel myjący, normalizujący na dzień/na noc
- Krem mikrozłuszczający z kwasem migdałowym na noc
- Pasta do głębokiego oczyszczania twarzy, przeciw zaskórnikom
Może kilka słów wstępu odnośnie liści manuka.
![]() |
Zdjęcie ze strony https://pl.wikipedia.org/wiki/Manuka |
Manuka jest to roślina(krzew), która pochodzi i rośnie głównie w Nowej Zelandii. W tej roślinie poza szorstkimi liśćmi, są również białe delikatne kwiatki. Ciekawostką jest to, że drewno manuki, które samo w sobie jest bardzo twarde, podczas palenia przepięknie pachnie. W starożytności liśćmi nauka leczono wiele dolegliwości. Dziś znamy liście manuka, które możemy znaleźć w herbacie, bądź też w kosmetykach. Ale chyba najpopularniejszy jest miód manuka, który jak twierdzą naukowcy ma niesamowite działanie prozdrowotne dla naszego organizmu. Miód mauka ma działać przeciwzapalnie, oczyszczająco, przeciwgrzybicznie, ma chronić nas przed infekcjami,a także działa rewelacyjnie na nasz układ pokarmowy. Przyznam szczerze, że sama doszukuję się takich rewelacyjnych skutków w naszym, polskim miodzie i chyba mogę powiedzieć, że dorównuje temu z manuki;)))
Wracając do produktów, po które sięgnęłam i testowałam przez dłuższy czas. Mam świadomość, że w Internecie można znaleźć mnóstwo dobrych, jak i też złych opinii na temat tych produktów z serii "Liście manuka". Ja natomiast szczerze Wam powiem, że uważam te produkty, za godne polecenia i uwagi. Ale może po kolei...:)
W pierwszej kolejności chciałabym Wam opowiedzieć o żelu myjącym ,który używam codziennie, dwa razy dziennie (rano i wieczorem). Dla mnie jest dobry chociażby dlatego,że dobrze domywa moją skórę zaraz po demakijażu. Nie zauważyłam, aby po nim wyskoczyły mi jakieś "syfy". Uważam,że jak za taką cenę ok.9zł za 200ml, warto zapłacić. Żel mnie nie uczula, nie powoduje, że mam podrażnione, zaczerwienione oczy, a dodatkowo bardzo ładnie, delikatnie pachnie. Ja z całą pewnością będę po niego sięgała częściej.
Drugi produkt, który używałam raz w tygodniu, był to krem mikrozłuszczający z kwasem migdałowym . Ten krem stosowałam zazwyczaj na noc, po oczyszczonej skórze twarzy, co z całą pewnością ułatwiło wchłonięcie się kwasu migdałowego, który ma za zadanie rozjaśnić naszą skórę i poprawić jej kondycję. Rano zawsze myłam twarz, aby pozbyć się pozostałości na skórze. Uważam, że takie produkty zawsze trzeba dobrze zmyć, po dłuższej aplikacji ich na naszej skórze. Za ten krem zapłaciłam ok. 11zł, za 50ml i jak na zawartość zarówno kwasu migdałowego(3%) , liści manuka(działanie antybakteryjne) i glukonianu cynku (działanie ściągająco-łagodzące), cena jest naprawdę dobra. Na pewno sięgnę po ten produkt, po raz kolejny:)
Trzeci produkt i najbardziej chyba kontrowersyjny zarówno na YT, jak i na blogosferze, pasta przeciw zaskórnikom . I tu muszę zaznaczyć, że produkt jest bardzo ostry i można sobie nim zrobić krzywdę. Ja do tego produktu podchodziłam już parę razy i ciągle zastanawiam się, czy bardziej sprawdza mi się jako peeling do twarzy, czy wolę go do oczyszczania innych partii ciała, takich jak : plecy, ramiona, łokcie, stopy. Lubię tę pastę, głównie ze względu na to, że mogę zrobić sobie dokładny peeling,a skóra po użyciu jej, jest naprawdę gładka i gotowa na przyjęcie kolejnego kosmetyku np. maseczki, czy też serum. Za pojemność 75ml, zapłacicie nie całe 8zł, a produkt jest naprawdę wydajny i starcza na bardzo długo. Na początku pastę stosowałam prawie codziennie i teraz wiem, że nie powinnam tego robić, bo troszkę mnie podrażniała, ale teraz stosuję ją raz w miesiącu. Mam już drugie opakowanie, więc jak sami widzicie, produkt spełnił swoją rolę. Czy kupie ponownie? Za pewne, ale mam jeszcze sporo w nowym opakowaniu, więc na chwilę obecną taka ilość mi wystarczy do końca roku:)
Reasumując, jestem zadowolona z tej serii "Liście manuka". Jak sami możecie zauważyć, chętnie sięgałam po te produkty i poza małym minusem, w paście przeciw zaskórnikom, która na początku stosowania podrażniła moją skórę (ale to moja wina, bo stosowałam ją prawie codziennie), to uważam produkty za trafione i godne polecenia. Nie będę robiła analizy całego składu tych produktów,bo każdy z nich ma jakieś parabeny, czy też inne zapychacze, ale dla mnie w tanich kosmetykach ważne jest to, żeby działały,a ich używanie dawało mi przyjemność.
Jestem ciekawa, czy Wy używaliście którykolwiek z powyższych produktów i czy jesteście z nich zadowoleni? Którą serię z Ziaji polecacie? Który produkt Wam się sprawdził i który warto przetestować.
pozdrawiam Was ciepło i do następnego:)
Angelika
Już kilka razy podchodzę do pasty manuka z Ziaji :) Zastanawiam się na jakiej zasadzie działa. Stosujesz ją pocierając nią twarz i w ten sposób oczyszczając? czy nakładasz i czekasz aż zacznie działać (coś jak peeling enzymatyczny) jestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńThe balance of my life
Jeżeli chodzi o mój sposób użycia pasty na twarz,wygląda to następująco, dokładnie myję twarz ciepłą wodą, następnie aplikuję pastę na mokre dłonie,rozcieram pastę,a następnie nakładam pastę na skórę. Nigdy nie trę mocno, ponieważ drobinki same w sobie są bardzo ostre i może je wyczuć bez problemu. Przy oczyszczaniu, głównie skupiam się na okolicach nosa, brody i między brwiami. To produkt, którego nigdy nie zostawiam na skórze i pozostawiam np. do wchłonięcia, bądź wyschnięcia.Mam nadzieję, że pomogłam:) Jakby, co pytaj, chętnie odpowiem:)
UsuńJa tę pastę stosowałam jak zwykły peeling, bo w sumie to jest peeling :P
UsuńWcięło mi posta....
OdpowiedzUsuńKrem dla mnie był taki sobie, pastę lubiłam ale była dla mnie zbyt mocna. Natomiast żel peelingujący był genialny, zużyłam już ze 3 opakowania. Bardzo fajny produkt.
Zgadzam się z Tobą, żel do mycia jest naprawdę świetny. Jestem ciekawa innych produktów z tej serii. Jak miałaś coś jeszcze i polecasz to daj znak:)
UsuńPrzydatna recenzja. Ostatnio miałam przyjemność skorzystać właśnie z próbki tej maski i wydaje się super :) I szukałam właśnie recenzji tych produktów, chyba zaraz skoczę do rossmana zaopatrzyc sie w całą serię :D
OdpowiedzUsuńhttp://melassie.blogspot.com
Cieszę się, że wpis przydał się Tobie. Koniecznie daj znak, jak sprawdziły się te produkty u Ciebie:)
UsuńMiałam wszystkie trzy kosmetyki i byłam z nich bardzo zadowolona. Chyba najlepiej wypadła u mnie pasta a najgorzej tonik (którego tu nie masz)ale tylko dlatego, że nie dał rady z moimi rozszerzonymi porami. Ogólnie z całej serii jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńToniku rzeczywiście nie miałam i chętnie go wypróbuję na sobie:) A seria "Liście manuka" jest naprawdę bardzo dobra:)
UsuńMiałam żel do mycia twarzy i byłam z niego bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tych produktów, ale dużo dobrego o nich czytałam! :)
OdpowiedzUsuńObserwuję!
www.blackarrotmakeup.blogspot.com
Warto je wypróbować:) Witam Cię na moim blogu:))
UsuńStosowałam żel i tonik, byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Ziaję. Z wymienionych przez ciebie kosmetyków miałam tylko krem ale u mnie nie spisał się najlepiej.
OdpowiedzUsuńRównież obserwuję :)
Kremy z Ziaji również u mnie się nie sprawdzają:( Witam Cię na moim blogu:))
UsuńKrem Ziaja to to co lubi moja skóra.
OdpowiedzUsuńMiałam tylko żel myjący i u mnie się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńZ tej serii mam tylko tonik i jest całkiem przyzwoity :) Chętnie spróbuję innych produktów:)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o manuka to próbowałam tylko w celach spożywczo/zdrowotnych! :) Także może czas na kosmetyki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://www.fit-ashion.com/
Seria kosmetyków ziaji ma różne opinie, miałam tonik liście Manuka i nie zachwycił mnie ale też nie był zły, pasta jest nawet fajna. Uważam że ziaja ma coraz lepsze i ciekawsze produkty a w takiej cenie warto jest sięgnąć po te produkty :-)
OdpowiedzUsuńObserwuje :-)
Uwielbiam te serie z Ziaji ;) z powyższych produktów uzywam kremu na noc i pasty. Uważam ze jak na tak niską cenę są to rewelacyjna produkty ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, zaobserwowane, zostaje na dluzej
Uwielbiam tą serię:) Co najważniejsze nie uczula mnie jak większość produktów.
OdpowiedzUsuńDużo o nich słyszałam ale jeszcze nie skusiłam się do kupna, to chyba ten czas :)
OdpowiedzUsuńWOOHO - mój blog Nowy post-zapraszam! :) Jeśli Ci się spodoba to zaobserwuj, to duża motywacja-dopiero zaczynam :)
Miałam tą serię i u mnie sprawdzała się okej, całkiem fajna była.
OdpowiedzUsuńJeśli możesz kliknij u mnie w najnowszym poście.
Wesołych Świąt! :)
---------------------------
http://fashionelja.pl
Używam pasty oczyszczającej z tej serii, jest świetna!
OdpowiedzUsuńMoja skóra jest bardzo wrażliwa, na dosłownie wszystko. Nawet kremy dove mi szkodzą, ale z tego jestem zadowolona bardziej niż z jakiegokolwiek innego kosmetyku.
Pozdrawiam!