Blogowanie, współpraca i recenzje...

2/11/2016
Witajcie Kochani,

ten wpis chciałabym poświęcić pewnemu zjawisku, które ostatnimi czasy jest bardzo mocno zauważalne w social media,a i mnie osobiście zaczyna też "dotykać". A mianowicie chodzi mi o kwestie zarobków blogerów, czy też vlogerów, a także samej współpracy, jak i też wpisów z recenzjami na blogach.



 Pierwszą kwestią, którą chciałabym poruszyć jest moja obecność zarówno na You Tube , jak i też na tym blogu. Wszystkich zapewniam, że prowadząc zarówno bloga, jak i też swój kanał na YT, robię to z czystej i nie przymuszonej woli, a co najważniejsze robię to, bo lubię. Chciałabym również zdementować plotki, o rzekomym moim zarabianiu na blogu i kanale na YT, które jest celem nadrzędnym. Otóż NIE!!! A dlaczego? Chociażby dlatego, że :

  1. Prowadzę bloga i kanał na YT z własnej woli i potrzeby pisania/mówienia o rzeczach, sprawach, akcjach i innych wydarzeniach, o których warto wspomnieć. 
  2. Jako osoba ambitna, chcę się rozwijać i ciągle mam nowe pomysły, które staram się realizować.
  3. Jestem zbyt krótko -zarówno na YT, jak i też na blogu- , abym mogła zarabiać na swoim kanale i blogu.
  4. Lubię dzielić się z innymi swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami na dany temat, czy też danym wydarzeniu ( nie wykluczając przy tym porad np. na usunięcie plamy z ubrania, czy też polecanych produktów, wartych przetestowania).
  5. Moje silne poczucie komunikacji międzyludzkiej ma ogromne znaczenie, zarówno w moim rozwoju osobistym, jak i zawodowym.
  6. Mam stałą pracę i jak na razie to jest moje główne źródło dochodu. Blog i YT to tylko dodatkowe zajęcie po pracy zawodowej, za którą to właśnie otrzymuję wynagrodzenie.
Kochani, powyższe punkty tyczą się tych osób, które od jakiegoś czasu zadają mi dziwne pytania, z których moim zdaniem nic konstruktywnego nie wynika. Wiem, że zazdrość i brak udanego życia osobistego, czy też zawodowego, skutkuje tym, że ocenia się innych wbrew temu, jaka jest prawda i rzeczywistość, ale to nie uzurpuje prawo na wyciąganie pochopnych wniosków, które nie mają nic wspólnego z prawdą. Te osoby, które często czytają mojego bloga, oglądają mnie na YT, wiedzą i rozumieją, co robię i jak to robię. W związku , z czym nie muszę im niczego wyjaśniać i z niczego się tłumaczyć. Moja rada jest jedna, jeżeli uważasz, że pisanie bloga, czy nagrywanie filmów na YT jest takie proste, a przy tym tak bardzo dochodowe to prowadź własnego bloga i nagrywaj swoje filmiki na YT. Dziś tak łatwo przychodzi niektórym ludziom krytykowanie i ocenianie innych. I tu rodzi się pytanie, z czego to wynika? Moja teoria jest prosta, głównie z wolnego czasu, którego niektórzy ludzie mają aż nadto i nie potrafią tego czasu wykorzystać produktywnie. Być może jest to dla nich pewna forma rozwoju, ale jeżeli tak jest to muszę przyznać, że jest to bardzo smutne. Reasumując, chcę jasno powiedzieć, że obecnie mam stałą pracę, z której się utrzymuję. Blog i kanał na YT są tylko dodatkiem do tego, co chciałabym robić w przyszłości. Obecnie jestem ambasadorką tylko jednej firmy,z którą współpracuję na zasadzie testowania produktów i wypełniania ankiet ( i to może zrobić każdy, niezależnie, czy prowadzi bloga, czy też nie).I za to nie otrzymuję obecnie żadnej gratyfikacji finansowej.
 Robię to dlatego, że :
  • lubię brać udział w kampaniach organizowanych przez firmę Streetcom
  • zawsze kiedy otrzymuję produkty do przetestowania, dostaję ich na tyle dużo, że zawsze pozwala mi to, na podzielenie się nimi ze swoimi znajomymi
  • mogę wyrażać zarówno swoją, jak i innych opinię, niezależnie od tego, czy jest ona pozytywna, czy też neutralna, a nawet negatywna ( zapewniam Was, że negatywna ocena nie wpływa negatywnie na dalszy mój udział w kampaniach )
  • Streetcom profesjonalnie podchodzi do współpracy z Ambasadorami akcji. I tu mogę Wam dodać, że już parę razy spotkałam się z miłym akcentem, w postaci gadżetu za wzięcie udziału w kampanii, czy też poświęcenie krótkiego wpisu na swoim blogu. A przecież wystarczyłyby tylko wypełnione ankiety, za przesłany produkt do testów. Pewnie możecie powiedzieć, że skoro tak, to podziękowaniem za wpis byłyby pieniądze,a nie marny "gadżecik". Z całą pewnością, ale na chwilę obecną nie podjęłam z firmą innej współpracy.Będzie inna propozycja, z całą pewnością ją rozważę i Wam o tym napiszę. Na chwilę obecną udział w kampaniach jest zadowalający.
Jak sami z pewnością wiecie, aby podjąć współpracę, za którą będzie bloger, czy vloger otrzymywał wynagrodzenie, potrzeba kilku czynników. A są to m.in.:
  1. Ilość obserwatorów/Subskrybentów
  2. Ilość odsłon, w tym tzw. lajki, polecenia itp.
  3. Częstotliwość wpisów/filmów (co w moim przypadku wygląda różnie, ze względu na stałą pracę)
  4. Popularność bloga, czy kanału na YT
  5. Tematyka, której dotyczy dany blog/kanał
  6. Wiarygodność danej osoby prowadzącej bloga/kanał
Moja "praca", jak to niektórzy określają skupia się obecnie na polecaniu produktów, których używam, a nie na opisywaniu, czy też opowiadaniu o moim życiu prywatnym ( nie wiem, dlaczego niektórych to tak bardzo interesuje) . Tak, to prawda. Obecnie głównie skupiam się na opisywaniu produktów, na ich zastosowaniu, alei nie tylko, bo przecież na moim blogu pojawiają się różnego rodzaju przepisy, a także wpis, w którym pokazałam, jak relaksuję się po ciężkim tygodniu pracy. Na moim kanale na YT, pokazuję nie tylko produkty, których używam, ale również coś co bardzo lubię, czyli makijaże. W filmikach pokazuję zakupy, nowo odkryte sklepy internetowe(Polskie), do których warto zajrzeć, a także o tym czego nie polecam. Obecnie rozpoczęłam cykl z serii"Pogadanki do filiżanki", który będzie pojawiał się (jak na razie) raz w miesiącu, gdzie będę poruszała różne tematy, w zależności od moich potrzeb i od chęci komentujących.  I wszystkie te filmiki, wpisy powstają głównie z potrzeby serca i w większości produkty/ przedmioty są kupione przeze mnie(o ile nie otrzymałam czegoś w prezencie od najbliższych, czy też znajomych, ale zawsze o tym wspominam). 
Jeżeli kiedykolwiek zdecyduję się na jakąkolwiek współpracę, bardzo uważnie będę przyglądała się warunkom takiej współpracy,a także tego, w jakim kierunku taka współpraca ma pójść. W zakładce "współpraca", na blogu jasno określiłam zasady współpracy i będę się tego trzymała. Chcę, aby zarówno mój blog, jak i też kanał na YT miał służyć Wam, czyli tym wszystkim, którzy szukają dobrej, szczerej i przejrzystej opinii na temat, czy to danego produktu, czy usługi itp. Właśnie w tym celu zakładałam bloga, a teraz otworzyłam swój kanał na YT. 
Jak każdy rozpoczynający prowadzenie swojego bloga, czy też kanału na YT, czasem mogę robić to nieudolnie, czy też nie tak, jakby ludzie tego oczekiwali, ale mam przy tym świadomość, że uczę się czegoś nowego. Każdy wpis, czy też film pokazuje mi ile muszę jeszcze dopracować rzeczy, bądź też jakich informacji muszę poszukać, aby robić to, co robię lepiej, sprawniej, ciekawiej dla oglądającego/czytającego. Musicie też pamiętać, że nie chcę robić wszystkiego pod linijkę i tylko dlatego, że "tak wypada", czasami mogę coś niefortunnie powiedzieć, czy też napisać, ale to jestem ja. Na pewno za parę lat zmienię się, nabiorę większego doświadczenia, więcej rzeczy doświadczę i to jak piszę, czy jak realizuję filmy, będzie się różniło jakościowo od tych dzisiejszych wersji. Jeżeli tak będzie, to będzie świadczyło tylko o tym, że się rozwinęłam :-)

Mam nadzieję, że ten wpis odpowiedział na pytania tych, którzy bardzo są ciekawi ile zarabiam na blogu i na YT. A tym wszystkim, którzy mają podobne doświadczenia jak ja, bądź też uważają podobnie, życzę mniejszej zawiści osób trzecich do tego, co robicie i jak myślicie. To Wasze życie, to Wasz blog, to Wasz kanał, więc macie prawo mówić i robić z nimi,co chcecie (oczywiście zgodnie ze własnymi zasadami;-)). 
Jeżeli ten wpis przydał się chociażby jednej osobie, będzie mi ogromnie miło. Wiem jedno, jeżeli robimy coś z pasji, czy potrzeby serca i nie widzimy w tym głównie korzyści materialnych, jesteśmy najbardziej szczęśliwymi ludźmi na świecie. Mam świadomość, że z pasji nie da się wyżyć i zapłacić rachunków, ale wiem, że poza pracą zarobkową, pasja daje nam samozadowolenie i uwolnienie psychiczne od problemów,a to jest bardzo ważną i cenną wartością życia. Powiem więcej, każdy z nas jeżeli widzi cel sam w sobie, a tym celem jest pasja/ hobby, to dzięki temu zyskuje podwójnie. Po pierwsze rozwija siebie, a po drugie rozwija innych, otwierając im "drzwi" na inny świat, swój świat. Poszerza perspektywy i poglądy na różne kwestie.

Widzę, że wpis jest dość długi, ale od dłuższego czasu nosiłam się z poruszeniem tych kwestii. Liczę na to, że jeżeli doczytaliście go do końca, to chcieliście się dowiedzieć czegoś więcej o mnie i o tym, co na ten temat uważam:)

Dziękuję Wam wszystkim za to,że jesteście tu ze mną, za wszystkie Wasze komentarze i za to, że akceptujecie mnie taką jaka jestem. Jeżeli macie ochotę na więcej tego typu wpisów, dajcie znak w komentarzach, z całą pewnością wezmę je pod uwagę. 

Życzę Wam dobrego dnia:)
pozdrawiam,
Angelika

9 komentarzy:

  1. zgadzam się z Tobą w 100%

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny i wyczerpujący post. Bardzo dobrze, ze poruszyłaś tą kwestię.
    Obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję właśnie zależało mi na tym, aby poruszyć temat, który większość ludzi drażni,a nie mają pojęcia jak to wygląda od podszewki. Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  3. chyba każda z nas ma ten sam problem. Mi zależy na wybiciu się , ale tylko dlatego, że chciałabym , żeby ktoś zauważył to co robie,moje starania itd.. A co do streetcom, mi nie udało się ani razu...
    www.fflare.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że każdy kto prowadzi bloga, czy też kanał na YT chce, aby ktoś doceniał jego wkład w to,co robi. Wbrew pozorom, nie jest to łatwa sprawa, aby ciągle trzymać poziom i cały czas interesować czymś naszych odbiorców. Szkoda, że tak mało się dziś o tym mów. Osoby, które chcą pokazać poprzez swoje wpisy na blogu, czy filmy na YT - siebie nie robią nic złego.Po prostu chcą coś pożytecznego robić w swoim życiu. A co do Streetcom, to szkoda, że nie udało się Tobie zakwalifikować do żadnej kampanii, ale wierzę, że w końcu się uda:) Trzymam za Ciebie kciuki:) Pozdrawiam:))

      Usuń
  4. Ktoś Cię nieźle wkurzył! Myślę jednak, że niestety, jednym postem buzi mu (im) nie zamkniesz, a wręcz przeciwnie, bo "skoro się tłumaczysz, to znaczy, że masz coś na sumieniu". Nic nie mów, bo mądrym nie musisz, a głupim nie warto, po prostu rób swoje i tyle. Robisz dobrą robotę, tak trzymaj i pamiętaj, że "miarą naszych sukcesów, jest liczba naszych wrogów". Trzymam za Ciebie kciuki i zapraszam na mój blog: http://by-annaf.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie tyle, że wkurzył, ale mam dość dziwnych insynuacji i plotek o blogerach. Każdy z nas wkłada w to, co robi całe swoje serce. Krytyka i negatywna ocena przychodzi innym bardzo łatwo, ale to z czegoś się bierze przecież. Uważam, że nie chodzi tu o tłumaczenie się z tego, co robimy, ale wyjaśnianie innym po co to robimy. Masz rację, że mądry zrozumie, a "głupi" dobije, ale jeżeli blogerzy nie będą na to reagowali i pozwolą sobie na niszczenie ich pracy, to takich ludzi będzie coraz więcej. Oczywiście mam też świadomość, że to jest walka z wiatrakami, ale jeżeli choć jedna osoba z tych zawistnych, zmieni swoje podejście do sprawy to jest warto. Za Ciebie również trzymam kciuki i życzę powodzenia :)))

      Usuń

  5. Loving your blog <3
    Would you like to follow each other on gfc? If you follow,let me know, i will follow back =))

    http://beautorgeousworld.blogspot.com/
    https://www.facebook.com/BeautorgeousWorld/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz - pamiętajcie, że odwiedzam wszystkich komentujących :)

Proszę, nie reklamuj swojego bloga, nie będę publikowała postów zawierających jakiekolwiek linki! Jeżeli Twój blog mnie zaciekawi, z pewnością będę do Ciebie zaglądała.

SZABLON BY: PANNA VEJJS.