Oczywiście świeca Yankee Candle Snow in love , którą jako jedyną mam w swojej kolekcji z serii zimowych zapachów. Zapach przypomina subtelną woń czystej pościeli, białych kwiatów, połączona z dobrymi, markowymi perfumami, ale co ciekawe, świeca otula nas przyjemnym, ciepłym zapachem.Gorąca zielona herbata z pigwą , która jest jedną z moich ukochanych liściastych, zielonych herbat. I oczywiście imbirowe ciasteczka , które smakiem i zapachem przywołują w pamięci, okres przedświąteczny.
Nie odmówiłam sobie również, żeby wieczorem pooglądać na YTm filmiki typu "vlogmas świątecznie".
Podczas oglądania filmików, towarzyszył mi ogromny kubek wypełniony kisielem morelowym...mmmmmniam:)
Zrobiłam również taki lampionik z lampek choinkowych, które również nadały klimat, o który właśnie mi chodziło:)
A Wy, czy macie takie dni, że tęsknicie za tą magią??Lubicie w ogóle święta i całą tę otoczkę?
pozdrawiam,
Angelika
Święta mają swój niepowtarzalny, wyjątkowy urok. jak byłam dzieckiem uwielbiałam Święta Bożego Narodzenia. Teraz już mniej lubię. Nie wiem czemu, może wydoroślałam i mam już inne spojrzenie na wiele spraw. Świat dziecka jest dużo prostszy, bezpieczniejszy. Przynajmniej moje dzieciństwo takie było. I chętnie bym do niego wróciła, bo niektóre dorosłe sprawy mnie przerastają.
OdpowiedzUsuńMasz rację, ale ja zawsze wychodzę z założenia, że to jak sobie sama zorganizuję nastrój świąt w swoim mieszkaniu,tak będę się czuła. Zawsze staram się, aby w moim mieszkaniu było ciepło i przytulnie, pomimo tego,że wiele spraw również mnie przytłacza. Ja też bardziej cieszyłam się na święta, jak byłam dzieckiem, ale uczę się odnajdywać w sobie dziecko i cieszyć się małymi rzeczami podczas świąt. Cieszę się nawet takimi rzeczami, jak to ,że mam z kim usiąść przy choince, napić się dobrego wina i delektować się smakiem piernika. Zawsze mnie smuci to, że my jako dorośli, często w tym pędzie zapominamy o drobnych rzeczach podczas świąt i przede wszystkim zapominamy o bliskości z ludźmi, których kochamy i szanujemy. Może warto się na tym zastanowić głębiej?
UsuńNiestety jesteśmy zabiegani, życie ucieka nie wiadomo kiedy i gdzie, a jest tylko jedno. od nas zależy jak go przeżyjemy. Warto też być miłym, uprzejmym dla całkiem obcych sobie ludzi, bo różnie z tym jest.
UsuńZgadzam się z Tobą w 100%:)
UsuńJak byłam mała to czułam szczególność tego okresu. Z utęsknieniem oczekiwałam na pierwszą gwiazdkę, śnieg, zapach, sanki, teraz widzę wszystko bardziej zwykle, dostrzegam więcej problemów i ta magia gdzieś uleciała.
OdpowiedzUsuńNa szczęście posiadanie dzieci, które jeszcze wierzą w Mikołaja trochę przywraca tą szczególną atmosferę ale to już nie to samo.
Zgadzam się z Tobą, że dzieci są taką namiastką świąt i dzięki nim można poczuć atmosferę świąt. Ja jednak cały czas staram się znaleźć ją w sobie i stwarzam ją we własnym, małym mieszkanku:)
Usuńha ha a mi jeszcze nie;( chce lata!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Patrycja
:) Lato też lubię, ale kiedy przychodzi taka plucha jak teraz za oknem, to bardzo często mam ochotę na atmosferę świąt:)
UsuńOo, ja tak chyba jeszcze nie miałam, żeby chcieć już jakichś świąt w danym momencie. Lubię tą całą bożonarodzeniową otoczkę, ale samych świąt już nie lubię od kilku lat, bo odczuwam dużą sztuczność od bliskich osób...
OdpowiedzUsuńWiesz,składanie życzeń to pewnie kwestia sporna, ja też tego nie lubię. Staram się spędzać święta w towarzystwie ludzi, z którymi mam ochotę je spędzać:)
Usuń