i tak minął kolejny miesiąc tego roku. Jak dla mnie jesień przyszła zbyt szybko i nagle. Najbardziej w tej porze roku, nie lubię przeszywającego na wskroś wiatru. No, ale nie o tym ma być ten wpis.
To już pewnie stanie się moją tradycją, że ulubieńcy minionego miesiąca, będą pojawiały się z dużym opóźnieniem. Jakby nie było, lepiej późno niż wcale:)
W minionym miesiącu troszkę tych produktów u mnie się nazbierało. Zacznę od pielęgnacji.
1)Mleczko do mycia twarzy i szyi,z jedwabiem, firmy: BingoSPA, poj.300ml, cena ok.10zł.
Mleczko z jedwabiem nie tylko pięknie pachnie, ale również dokładnie oczyszcza naszą skórę. Ważne dla mnie po użyciu tego produktu było to, że nie miałam uczucia ściągniętej skóry. Mleczko wprawdzie mam już od dłuższego czasu, ale w minionym miesiącu nie mogłam się powstrzymać,aby nie używać go w codziennej pielęgnacji. Polecam ten produkt, ponieważ jest wydajny i naprawdę dobrze oczyszcza naszą skórę.
2)Żel myjący, normalizujący na dzień/na noc, firmy: Ziaja, poj.200ml, cena 8,30zł.
Żel z liśćmi manuka kupiłam wprawdzie w SuperPharm, ale znalazłam sklep internetowy Ziaji. Za pewne moje kolejne zakupy tych produktów będą właśnie z tego sklepu. Ale wracając do samego produktu, żel bardzo ładnie oczyszcza, jest dość gęsty, więc mamy pewność, że po aplikacji nie spłynie nam z rąk. Czy działa dobrze?Dla mnie tak i chyba takiego produktu szukałam już od jakiegoś czasu. Produkt nie wysusza mojej skóry, nie ściąga mi jej i przede wszystkim dokładnie usuwa wszelkie nieczystości z mojej twarzy. Producent pisze coś o nawilżaniu, ale ja tego jakoś za bardzo nie zauważyłam. Mimo wszystko żel zasługuje na moje uznanie i gorąco Wam go polecam.
Do kąpieli namiętnie używałam jednej soli z BingoSPA.
3)Łatwo rozpuszczalna, pieniąca sól do kąpieli z ekstraktem z żeń-szenia, firmy: BingoSPA, poj.580g, cena 7,20zł.
Sól z żeń-szeniem trochę zabarwia wodę, ale przecudnie pachnie morzem. Ma trochę pudrową konsystencję i słony zapach, co lubię w kosmetykach, typu sól do kąpieli. Ważne dla mnie jest to, że sól zawiera nie tylko jod, ale również wspomniany żeń-szeń i mnóstwo makro i mikro elementów, które działają na skórę odświeżająco i relaksująco. Zaczęłam już drugie opakowanie tej soli, bo jest naprawdę dobra:)Produkt naprawdę godny polecenia!!!
W pielęgnacji moich włosów, towarzyszyły mi dwa produkty.
4) Balsam - odżywka do włosów "Drożdże piwne", firmy: Belita&Vitex, poj.450ml, cena ok.10zł.
Balsam - odżywka z drożdżami piwnymi idealnie nawilża moje włosy. Dzięki systematycznemu stosowaniu jej moje włosy nabrały blasku i przede wszystkim, przestały nagminnie rozdwajać się na końcówkach.Co uważam za bardzo dużą zaletę.Cena nie całe 10zł, (wprawdzie w cenie regularnej to ok.13zł), za tak duże opakowanie, to naprawdę dobry zakup. Poza tym ja używam ten kosmetyk już 3 miesiąc, a zużyłam raptem połowę opakowania, Produkt jest naprawdę wydajny, patrząc chociażby na to, że ja mam bardzo długie włosy i balsam nakładałam 2 razy w tygodniu przez 3 miesiące.
5) Eliksir z olejkiem arganowym , firmy Pantene Pro-V, poj.100ml, cena ok.20zł.
Eliksir z olejkiem arganowym według zapewnień producenta ma chronić nasze włosy przed uszkodzeniami i ma je odżywić. Wprawdzie muszę przyznać, że sceptycznie podchodziłam do tego produktu, nie byłam przekonana do jego super działania. W momencie kiedy postanowiłam używać go regularnie, przez cały miesiąc zauważyłam jego dobroczynne działanie. Włosy idealnie nawilżał, nie sklejał ich, pięknie pachnie na włosach. Jedyny minus to taki, że kiedy nałożymy trochę za dużo produktu na włosy, obciąża je i wyglądają nie świeżo. Jest to zdecydowanie mój ulubieniec Września:)
I z pielęgnacji mam jeszcze jeden produkt, a jest nim krem do rąk.
6) Aktywnie odmładzające serum do rąk,"Młode Dłonie", firmy:EvelineCosmetics, poj.125ml, cena 6,40zł.
Krem Młode Dłonie przecudownie pachnie, doskonale nawilża dłonie i co jest też dużą zaletą kremu to szybko się wchłania. Kupiłam ten krem kiedyś w Rossmannie, gdzie była dobra promocja, a dodatkowo krem miał 25%gratisowego produktu. Krem zawiera w swoim składzie 10% UREA, czyli tzw.mocznik, który jest tak bardzo pożądany w kremach. Kiedy wieczorem, przed snem nakremowałam swoje dłonie tym produktem, od razu czułam jak moje dłonie chłoną ten krem i przynosi im to ulgę. A to świadczy o tym,że krem ma naprawdę bardzo dobre kojące działanie.Polecam, zwłaszcza podczas prac domowych. Ja staram się nawilżyć dłonie kremem, nałożyć gumowe rękawiczki i dopiero wtedy zabieram się za sprzątanie:)
Teraz będzie trochę kolorówki:)
7) Baza wygładzająca i matująca, firmy: Catrice Cosmetics, poj.30ml, cena ok.19zł.
Baza Catrice jest nie tylko ulubieńcem minionego miesiąca, ale w ogóle to mój ulubieniec, który nigdy jeszcze mnie nie zawiódł. Doskonale matuje, przy czym nie zapycha skóry. Idealnie trzyma się na nim makijaż i co jest też ważne nie waży się po nałożeniu na podkład. Lubię go za to również, że ma delikatną konsystencję i doskonale wtapia się w naszą skórę. Daję temu produktowi 10 na 10:) I gorąco Wam polecam ten produkt za jego wysoką jakość:)
8) Baza pod cienie, Aqua Seal Liquid Eye Primer &Sealant, firmy: Makeup Revolution, poj.6g, cena ok.15zł.
Baza Makeup Revolution naprawdę bardzo długo utrzymuje nasze cienie na powiekach. Dość długo nie mogłam zabrać się za ten produkt, ale kiedy postanowiłam spróbować, skradł moje serce. Teraz nie wyobrażam sobie makijżu, bez tej bazy , co świadczy o dobrej jakości i dość niskiej cenie, jak na tego rodzaju produkt.
8) Rozświetlacz do twarzy, firmy: Technic High Lights, poj.12ml, cena ok.11zł.
Jest to rozświetlacz High Lights Techni, który jest bardzo znany i popularny, a przy tym bardzo dobrej jakości. Ja bardzo często mieszam go z podkładem do twarzy i uzyskują idealne rozświetlenie, nie tylko na policzkach, ale na całej swojej twarzy. Produkt sam w sobie nie jest nachalny i idealnie potrafi wpasować się w naszą skórę, dając jej efekt świeżości.
9) Korektor pod oczy, żółty, rozświetlający, firmy: Delia Cosmetics, poj.10ml, cena 9zł.
Kochani, nie dawno odkryłam bardzo fajny sklep internetowy Powerlook , gdzie można znaleźć naprawdę bardzo dużo różnych produktów i to w bardzo dobrych cenach. Ja właśnie w tym sklepie kupiłam sobie idealny dla mnie korektor rozświetlający , który przepięknie rozświetla nam nie tylko miejsce pod oczami, ale również samo oko. Ładnie pachnie, idealnie pracuje się z tym produktem i doskonale wygląda na skórze. To jest moje odkrycie minionego miesiąca i z całą pewnością ten korektor z Delii pozostanie ze mną już na dłużej:)
10) Puder sypki, nr 03, firmy: Paese, poj.15g, cena ok.21zł.
Puder Paese w odcieniu naturalnym, doskonale matuje naszą buzię i w naturalny sposób wykańcza nasz makijaż. Przy tym puder przecudnie pachnie i jest bardzo trwały na skórze. Lubię ten produkt za to, że jest bardzo wdzięczy w pracy. Idealnie potrafi wkomponować się w skórę i nie tworzy efektu sztucznej maski. Rewelacyjny!!!
11) Zestaw do modelowania brwi, firmy: Pierre Rene, poj.4,5g, cena ok.17zł.
W całym tym zestawie odpowiada mi tylko jeden kolor, wiec dwa pozostałe są zbędne. Wosku, który jest dołączony do zestawu praktycznie nie używam, więc uważam, że producent powinien zrobić takie cienie do brwi osobno. Zestaw Pierre Rene jest trochę drogi, zważając na to, że korzystam tylko z jednego cienia, ale jest to mój ulubieniec ze względu na to, że jakoś tego produktu jest naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Warto taki produkt kupić sobie z koleżanką,lub też siostrą, która ma zupełnie inny odcień brwi niż wy i podzielić zestaw między siebie:) Cienie można wyjąć, więc nie powinno być z tym problemu;) Jeszcze jeden minus, to mało przyjemny zapach, ale oceniam ten produkt za jego jakość:)
12) Tusz do rzęs Big Fat Lashes Smoky, firmy: MIYO, poj.10ml, cena ok.10zł.
Tusz Miyo to mój ukochany tusz do rzęs, którego poszukiwałam od dłuższego czasu. Ma idealną szczoteczkę, która rozczesuje nasze rzęsy, dodatkowo przepiękna czerń maskary doskonale podkreśla nasze rzęsy. Jest tak idealna, że mogłabym się nią zachwycać w nieskończoność. Maskara ładnie pachnie, nie uczula moich oczu, a dodatkowo tusz nie kruszy się, co jest jego dużym atutem,Gorąco Kochane Wam polecam ten tusz Miyo ponieważ wart jest każdych pieniędzy, a 10zł to nie jest jakiś wielki wydatek, na tak dobrej jakości produkt.
Zostając w temacie rzęs, w ubiegłym miesiącu miałam fazę na sztuczne rzęsy i tu wybierałam raczej kępki, aniżeli całe, lub połówki.
13) Sztuczne rzęsy, kępki z naturalnego włosia, rodz.:Long Black, firmy: Amazing Shine, cena ok.12zł.
Rzęsy Amazing Shine są tak delikatne, że kiedy je nałożymy w ogóle nie czuć, ze je mamy na sobie. Przepięknie podkreślają oczy, a dodatkowo dają bardzo naturalny wygląd. Polecam wszystkie rodzaje tych rzęs, bo naprawdę warto zapłacić te 12zł, chociażby ze względu na dobrą jakość tych rzęs.
A teraz wisienka na torcie, a mianowicie zapachy perfum, które towarzyszyły mi przez cały miniony miesiąc.
14) "Beauty", Calvin Klein, woda perfumowana, poj.100ml, cena ok.130zł.
Beauty to zapach zdecydowany, w którym czuć drzewo cedrowe, piżmo, wanilię, korę cynamonu, ale również świeżość cytryny i ananasa. Przepiękny i trwały, polecam go wszystkim tym, którzy kochają zapachy Calvina Kleina, bo dla mnie to kwintesencja kobiecości. Perfum na mojej skórze utrzymuje się do ok.3-4h. Trochę mało, ale jest to zapach z tych bliskich, tzn.czuć go na skórze przy bardzo bliskiej odległości.
15)"Lady Gaga Fame", Lady Gaga, woda perfumowana, poj.100ml, cena 72zł.
Lady Gaga Fame to zapach pudrowy, w którym wyczuwam piżmo, wanilię, gruszkę, kardamon, lucernę i jaśmin(mój ukochany). Łady, zmysłowy i jeden z tych słodszych zapachów, które na zimniejsze dni nadają się idealnie. Jedyny minus tych perfum jest taki, że nie są zbyt trwałe. Na mojej skórze trzymają się nie całe 2h. Jest to zapach, który nadaje się na co dzień do pracy, bo nie są absorbujące, w przeciwieństwie do kompozycji zapachowej, którą ma w swoim składzie.
Pamiętajcie, że każde perfumy, które Wam polecam są tylko moją subiektywną oceną. Jeżeli mój opis zachęcił Was do sięgnięcia po jakikolwiek zapach, w pierwszej kolejności przetestujcie go na sobie. Zobaczcie jak Wasza skóra na niego reaguje i czy rzeczywiście ten zapach będzie dla Was odpowiedni.
Nie wyobrażam sobie miesiąca, bez moich ukochanych świec Yankee Candle. W minionym miesiącu paliłam najczęściej jeden, z moich ulubionych zapachów.
16) "Lovely Kiku", Yankee Candle z serii Clasic, rodz.duży słoik, cena 97zł.
Zapach Lovely Kiku przecudnie pachnie kwiatami i słodką wanilią. W zapachu czuję również białe kwiaty, piwonie i plastry miodu. Jest to idealna kompozycja dla mnie na ten okres przejściowy między latem, a zimą. Idealny zapach jesieni, to właśnie zapach Lovely Kiku . Gorąco polecam!!!
I to już wszyscy moi ulubieńcy Września 2015 roku. Mam nadzieję, że w całym tym składzie znajdzie się jeden produkt, który przypadnie Wam do gustu. A może mieliście jakiś produkt, o którym wspomniałam w swoich ulubieńcach? Dajcie znak, co Wam się sprawdziło, co Wy polecacie i co lubiliście używać w minionym miesiącu.
Pozdrawiam Was ciepło w ten chłodny jakże dzień i do następnego,
Angelika
Bardo lubię ten korektor z deli i rozświetlacz z w7 innych produktów jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM KLIKNIJ
Dużo słyszałam o tych rozświetlaczach i korektorach z W7, więc pewnie będę musiała je kupić i przetestować:)
UsuńCiekawi ulubieńcy, w szczególności ta baza z Catrice - jak skończę swoją muszę się jej przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńZapewniam Cię, że będziesz z tej bazy zadowolona, jest leciutka i spełnia swoją funkcję:)
UsuńZiaja z manukiem działa na mnie świetnie :)
OdpowiedzUsuńI też dla mnie jesień przyszła zbyt szybko :(
Polecam jeszcze serię z zieloną oliwką:)
Usuń