Witajcie Kochani,
ostatnio nabrałam ochotę na gorącą czekoladę i przeglądając różne strony internetowe, natrafiłam na bardzo przyjemny sklep Coś słodkiego . Jest to sklep, w którym są głównie produkty z USA.
Znalazłam tam poszukiwane od dłuższego czasu przeze mnie pianki Marshmallows , za które zapłaciłam nie całe 10zł, firmy Stay Puft. Na stronie sklepu obecnie nie ma tej wersji, którą ja kupiłam, ale możecie również ją znaleźć na innych stronach.
A i oczywiście chciałam dodać, że wszystkie zakupy robiłam w sklepie stacjonarnym, który mieści się przy ul.Dzielnej 1 ,w Warszawie :) Gorąco polecam Wam ten sklep, jest dość duży wybór i ceny również są przystępne.
Dodatkowo wrzuciłam sobie do koszyka gorącą czekoladę , na którą jak pisałam wcześniej miałam ochotę od dłuższego czasu. Czekolada jest firmy Swiss Miss. Ta gorąca czekolada z piankami nie bardzo mi smakuje, bardziej przypomina kakao, aniżeli gorącą czekoladę. Może wynika to z tego,że zalałam ją wodą, a nie mlekiem. Może kolejnym razem będzie wersja mleczna;) Za 10szt. w opakowaniu zapłaciłam 19,90zł. Trochę drogo, ale raz nie zawsze;) Zresztą może wersja z mlekiem będzie bardziej smaczniejsza ;-)
Wzięłam sobie jeszcze na wypróbowanie Kisses czyli pocałunki, z mlecznej czekolady, firmy Hershey's. Postanowiłam, że wezmę mniejsze opakowanie (43g), za 5,99zł, aby tylko sprawdzić jak smakują.
Dodatkowym atutem jest obsługa i cały wystrój, bo obsługiwał mnie przemiły Pan, który nawet próbował mi doradzić, a przy kasie paliła się świeczka Yankee Candle o zapachu Fireside Trats . To naprawdę robi klimat:) Będę w tym sklepie stałym gościem, może nie za częstym, ale stałym na pewno:)
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała tej gorącej czekolady z moimi piankami Marshmallows :)
Dobrego dnia Kochani i duuużo słodyczy:)
pozdrawiam,
Angelika
Ooo marzy mi się czasami taka prawdziwa gorąca czekolada, bez pianek (chociaż to mógłby być ciekawy akcent) taka masakrycznie mleczna, gęsta. Fajny sklep ale będę omijać z daleka - inaczej byłabym szersza niż wyższa :D
OdpowiedzUsuńJa robię bardzo dobrą, domową gorącą czekoladę. Zazwyczaj przygotowuję wariant gorzki, więc tym się trochę rozgrzeszam;) A co do tej szerokości, to nie przesadzaj;) Czym życie byłoby, gdybyśmy odmawiali sobie takich przyjemności, jak słodki,delikatny,mleczny smak czekolady:) Od czasu do czasu można sobie troszkę pofolgować:-)
Usuńniby tak ale czasami mi się hamulec wyłącza i jest problem :) Ja lubię taką jak w pijalni czekolady w wedlu mają, oh coś boskiego
UsuńAle mam bardzo dobry przepis na domową, gorącą czekoladę:D I to właśnie taką jak z pijalni czekolady, więc jak jesteś zainteresowana to daj znak, a zrobię wpis:)
UsuńNarobiłaś mi smaka na takie pyszności :))
OdpowiedzUsuń:-) A za mną taka słodycz chodziła naprawdę już od dłuższego czasu:)
UsuńO jaką masz fajną liczę wyświetleń 7,777. Same szczęśliwe siódemki ;)
OdpowiedzUsuńSpróbowałabym ej gorącej czekolady z piankami. Uwielbiam czekoladę. Chociaż ostatnio zauważyłam, że nie jem czekolady i wcale mnie do niej nie ciągnie.
Tak, to prawda i mam nadzieję, że rzeczywiście przyniosą mi szczęście;) Ja też od dłuższego czasu nie jadłam czekolady, ale smak za mną chodził, więc postanowiłam coś z tym zrobić;)Ta czekolada bardziej przypomina kakao, ale może to i lepiej, bo nie jest słodkim ulepkiem;)
Usuń